Był raz chłopak i dziewczyna. On Łukasz miał 19 lat.Ona Milena 15.Jej rodzice nie pochwała tego,że spotyka się o 4 lata starszym chłopakiem. Mówili żeby z nim zerwała, żeby się nie angażowała w ten "chory" związek. Tłumaczyli jej,że on taki chłopak ma w głowie tylko zabawę. Że chce...się nią tylko zabawić. ..Ona nie słuchała. ..Mówił jej ze ,ją KOCHA!!!
Ale ona nie potrafiła bez niego żyć. Była zła na rodziców,że jej nie wspierają tylko wymyślają kolejne przesądy w związku z Łukaszem.Opowiedziała mu o tej rozmowie.On z uśmieszkiem na twarzy powiedział jej,aby na kilka dni 2-3 uciekła z domu to im przejdzie a jak wróci będą szczęśliwi i zapomną o ich związku.Była tak zaślepiona miłością ,że zrobiła wszystko to co jej powiedział. Uciekła.Nie pokazywała sie w domu,w szkole.Nie odbierała telefonu.ZERO KONTAKTU!!Rodzice szukali jej,nie wiedzieli co mają robić...załamali się.W końcu postanowiła wrócić do domu.Tak jak sie tego spodziewała ucieszyli sie ...pytali gdzie z kim była?Co robiła?Lecz nic nie odpowiadała . Zaczęła normalnie chodzić do szkoły.Wszyscy zapomnieli o całej sprawie...Gdy nagle podczas lekcji dzwoni telefon.To Łukasz.Ucieszyła sie wybiegła z klasy ,aby odebrać.Nauczycielka próbowała ją zatrzymać nie udało jej sie . Milena odebrała. Łukasz spotkanie,dobrze wiedziała gdzie ,tam gdzie sie poznali w parku na ławce.Pomimo że rodzice zabronili sie jej z nim spotykać... zgodziła sie. Przybiegła do domu powiedziała że idzie do koleżanki sie "uczyć".Pobiegła do parku (tam gdzie sie poznali).
Ucieszona zobaczyła że siedzi ...ale gdy sie bardziej przypatrzyła siedzi ktoś jeszcze. Pomyślała że to tylko koleżanka(mniej więcej 17 lat).Więc podeszła.Przywitała się...nic nie odpowiedział,ani jej na przywitanie nie pocałował.POWIEDZIAŁ TYLKO:,,Bye!Bye! Byłaś tylko jedna z moich zabawek!"-po czym usiadł i pocałował namiętnie dziewczyne obok. Zpłakana pobiegła do domu nikogo nie było wiec wbiegła do pokoju wyjeła żyletke...,,NIE MAM DLA KOGO ŻYĆ!!!"- przyłorzyła sobie do ręki i choć ją to bolało to nie przestała.Zobaczyła ktew na ziemi i cieknacą po ręce.Po czym upadła na podłogę.2 godziny potem do domu wróciła mama,niestety było zapóźno.Trzy dni potem odbył sie jej pogrzeb.Łukasza na nim nie było.ZABIŁ SIĘ.Zrozumiał jak naprawdę ją kochał.Strzelił kulką w głowe by być bliżej ukochanej