7

4.4K 205 87
                                    


REAKCJA BTS GDY KTOŚ CIĘ UDERZY NA ICH OCZACH

#Taehyung

(w różnych przypadkach, różne osoby)

Razem z Taehyungiem postanowiliście wybrać się do kina. Grali właśnie ekranizację twojej ulubionej książki, nie mogłaś jej przegapić. Zjawiliście się 10 minut przed seansem. Tae poszedł kupić bilety gdy ty czekałaś na niego na czerwonych sofach.

Rozmyślałaś nas sytuacjami które mogą się pojawić w filmie gdy ktoś do ciebie podszedł. Spojrzałaś w górę i twoim oczom ukazał się przeżerający widok. Poczułaś dreszcze, automatycznie wryło cię w miękkie poduszki siedzenia i zabrakło ci powietrza. 

Przed tobą stał twój były chłopak JooHo. Zerwałaś z nim prawie rok temu jednak on nie mógł się z tym pogodzić. Przez kilka miesięcy wysyłał do ciebie wiadomości, dzwonił z przeprosinami i obietnicami poprawy jeśli tylko zgodzisz się do niego wrócić. Szczerze, jeśli nie znałabyś Taehyunga pewnie byś do niego wróciła jednak los chciał inaczej, i dobrze. Gdy poznałaś Tae wiedziałaś, że to właśnie on uratuje cię z toksycznego związku. 

Nie potrafiłaś zerwać kontaktu wzrokowego z JooHo. Byłaś zbyt przerażona, zbyt rozkojarzona, nie chciałaś go prowokować nawet tak błahą sprawą jaką jest odwrócenie wzroku. W głowie modliłaś się aby jak najszybciej zjawił się Taehyung, jednak z drugiej nie mogłaś dopuścić do spotkania tej dwójki. Od razu przypomniała ci się sytuacja sprzed roku kiedy to właśnie JooHo przedstawił tobie Tae. 

Poznaliście się razem na imprezie urodzinowej Hoo'ka*. Pamiętasz jak chciałaś podać rękę Kim'owi jednak on cię przytulił, już wtedy narażając się twojemu chłopakowi. Bardzo podobał ci się nieprzeciętny wygląd chłopaka, jego przemiłe zachowanie oraz pogodne usposobienie. Był całkowitym przeciwieństwem Hoo'ka który był raczej agresywny i jak na swój wiek, niesamowicie męski. Niekiedy aż za bardzo. Tego dnia, na imprezie, zaprzyjaźniłaś się z Tae i postanowiliście wymienić się numerami. Pisaliście ze sobą całymi dniami i nocami, co nie uszło uwadze JooHo. Od tamtej imprezy 'Ho obserwował każdy twój ruch, pilnował gdzie chodzisz, sprawdzał nawet twoje wiadomości. Wiedziałaś że nie jest to normalne, zaczęłaś się mu sprzeciwiać co skutkowało coraz częstszymi kłótniami. Miałaś tego dosyć. Bez słowa wyszłaś z waszego wspólnego mieszkania i nie wiedząc co masz ze sobą zrobić poszłaś do Taehyunga. 

Spędziłaś u niego kilka dni ignorując telefony i wiadomości do JooHo. Tydzień później ktoś zadzwonił do drzwi V. Gdy je otwarł stał w nich 'Ho z niezbyt przyjazną miną. Skwasiła się jeszcze bardziej gdy zauważył ciebie w domu chłopaka. Zaczął krzyczeć i dobijać się do mieszkania grożąc że gdy się tu dostanie zabije was obu. Łzy leciały z twoich oczu nieprzerwanie przez kilka godzin. Dopiero kiedy walenie w drzwi ucichło pozwoliłaś sobie wstać i bez niepotrzebnych słów wtulić się w Taehyunga. Od tamtej chwili nie widziałaś JooHo. Napisałaś mu tylko kilka wiadomości w których wyznajesz mu że to koniec. Pomimo wszystko bolało cię zerwanie. Kochałaś 'Ho. 

Z biegiem czasu zapomniałaś o JooHo i zaczęłaś dostrzegać inną osobę która ubiegała się o twoje uczucia. Tą osobą był Taehyung. 

-[Y/N], jesteś tutaj sama?-zdrętwiałaś gdy usłyszałaś głos chłopaka. Tak samo głęboki, w pewnym sensie anielski jak rok temu. Nie brakowało ci go jednak po tak długim czasie wystarczył najmniejszy dźwięk by niemiłe wspomnienia wróciły.-Tęskniłem za tobą, dalej za tobą tęsknię... Jeśli mógłbym cofnąć to co wtedy zrobiłem... Oddałbym wszystko.- przybliżył się do ciebie naruszając świętą przestrzeń osobistą gdy zjawił się Tae. Zawołał cię po imieniu, dumie krocząc z biletami i napojami w szklanych butelkach. Wiedziałaś że teraz może być tylko gorzej. 

Oczy JooHo przybrały czarnego koloru na jego widok a ręce, zacisnęły się na twoich ramionach boleśnie kalecząc je paznokciami które, w przypływie złości wbiły się w twoje łopatki. 

Mina Taehyunga z wesołej momentalnie się zmieniła. Nigdy nie widziałaś go tak złego. 

-Dobrze ci radzę, puść ją-wysyczał Tae mocniej zaciskając palce na butelce. Twój były nie zareagował na zaczepkę, jedynie mocniej ścisnął twoje ramiona. Oczy nabiegły ci łzami, zaczęłaś się wyrywać jednak byłaś zbyt słaba, JooHo trzymał cię mocno. Spojrzałaś na Tae który w ciągu sekundy znalazł się obok twojego oprawcy popychając go do przodu. 'Ho tylko na chwilę stracił równowagę. Zaraz potem rzucił się na Taehyunga jednak on był szybszy i posługując się szklaną butelką uderzył przeciwnika w kark. Zielone szkło roztrzaskało się na miliony kawałeczków. 

Nie wiedziałaś co masz robić. Rozejrzałaś się dookoła chcąc zawołać o pomoc jednak nikogo nie było w pobliżu. Ręce trzęsły ci się z nadmiaru emocji które przypłynęły razem ze smutnymi wspomnieniami a łzy płynęły nieprzerwanie spływając po policzkach. Zamglonym wzrokiem rozglądałaś się po korytarzu kiedy zauważyłaś kogoś z personelu. Pobiegłaś w tamtą stronę zostawiając Taehyunga i JooHo samym sobie. 

JooHo był silny, wytrzymały i nawet butelka roztrzaskana na jego karku nie była w stanie go zatrzymać. Tae wiedział o tym od dnia w którym go poznał. Gdy przeciwnik upadł, nie na długo, Tae rozejrzał się w poszukiwaniu swojej Księżniczki. Był zły, był wkurwiony, był rozdrażniony. Jadł adrenalinę i złość prosto z ręki Lucyfera. Nerwowo szukał płaszcza w kolorze indygo i gdy go w końcu zauważył biegnącego z ochroniarzem prosto na miejsce kłótni ktoś go chwycił za szyję odcinając dopływ tlenu. 'Ho trzymał go mocno, podduszając i boleśnie raniąc. Nie trwało to długo gdy ochroniarz którego przyprowadziła Księżniczka obezwładnił JooHo. 

Naprowadzając ochronę na miejsce zdarzenia i od razu podbiegłaś do Taehyunga którego przytuliłaś głaskając po głowie, przepraszając za zaistniałą sytuację. Chłopak oddał uścisk i nachylił się nad twoim uchem szepcąc:

-Nikt nie ma prawa krzywdzić mojej Księżniczki.

*wybaczcie ale nie chciałam powtarzać JooHo więc uznajmy że jest to skrót (jeśli w ogóle jest to możliwe)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

*wybaczcie ale nie chciałam powtarzać JooHo więc uznajmy że jest to skrót (jeśli w ogóle jest to możliwe)

______

Hohoho, pierwsza indywidualna reakcja B)

Nie spodziewaliście tego, prawda? B)

Ale, ale, nie odchodź jeszcze. Wiem że oczekiwałeś/aś reakcji wszystkich członków jednak uwierz, nie byłyby to oryginalne pomysły. 

Wymyśliłam więc że jeśli chcecie, wybierzecie jeszcze jednego członka z którym napiszę tą samą reakcję. 

(napisz komentarz przy osobie z którą chciałbyś/chciałabyś zobaczyć tą reakcję, wybiorę tego członka przy którym będzie najwięcej komentarzy)

#Jimin

#Jin

#J-hope

#Jungkook

#RapMonster

#Suga

DZIĘKUJĘ WAM BARDZO ZA DOCZYTANIE DO KOŃCA.

DZIĘKUJĘ WAM BARDZO ZA 1.5K WYŚWIETLEŃ.

DZIĘKUJĘ KAŻDEMU Z OSOBNA ZA ZOSTAWIONY KOMENTARZ.

KOCHAM WAS BARDZO <3

DO NASTĘPNEGO ARMYS <3

(976 SŁÓW)

REAKCJE  BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz