Szłam drogą do szkoły. To samo sup ( w skrócie super człowiek). Pffff. Nudna lekcja angielskiego z wyhowawczynią... Lecz nagle zobaczyłam coś przy tablicy. - co?- zapytał sup. Nagle hego wzrok równierz utknął w tym miejscu...
*w minecrafcie*
-pomocy!- wrzeszczałem jak opętany. Coś w stylu portalu zaczęło mnie wciągać! Liczyłem na pomoc, jednak nikogo nie było...
*rzeczywistości*
Nagle moja noga jak magnez poleciała w stronę tablicy. Prosto w jej środek! Nagle sup przeleciał nademną. - co wy dolicha...- powiedziała pani. Sup przytwierdzony do tablicy ze mną. Nagle bok nas wylądowało dwóch ludzi. Mieli na sobie diaxsoe zbro... - a!- wrzasnęłiśmy. Nagle stało się ciemno...
*Remes*
Było dziwnie. Obca mi przestrzeń. Nagle spojrzałem na jednego moba mojego wieku. Młodego. Podrzucał... - kółko- wyszeptałem do kolegi Lazyra. Zaczęłliśmy wrzeszczeć jak opętani. Jakiś duży podobny do endermana ( ze względu na budowę ciała) mob chciał podejść. Byłem zakrwawiony bo wczeniej wojowałem z szkieletorami. Do zbroji wbiły mi sie 4 strzały. Miałem mało sił na kolejną walkę. Wyciągnąłem miecz w celu obrony. To samo Lazyr. To coś odskoczyło na widok mojego diaxsowego... Ale i tak się boję... Gdzie jest Ernest? Mój konik?! A czuprin koń Lazyra!?
CZYTASZ
NieZwykła zamiana Minecraft
ActionOh. Super człowiek i Herobrine. Dwóch młodych youtuberów którzy mają jeden temat - minecraft. Pewnego dnia zostają wciągnięci do minecfafta. To nie wszystko. Dwóch wojowników wylądowało w rzeczywistości...