Pov Mika
Nadszedł dzień wycieczki klasowej. Tak bardzo nie chciałem jechać ale nie bo trzeba przecież lepiej poznać innych i tym podobne brednie. W autokarze musiałem siedzieć na przednich siedzeniach bo oczywiście klasowe fejmy zajęły cały tył. Nienawidziłem ich! Wiązały się z nimi same złe wspomnienia. Kiedyś mi dokuczali. To był najgorszy rok mojego życia, jednak teraz nie jest już tak źle. Znaleźli nową ofiarę w chłopaku, który dopiero doszedł do naszej szkoły. Autokar zatrzymał się a nasz nauczyciel kazał nam wysiąść. Byliśmy nad jeziorem otoczonym ogromnym lasem. Na brzegu stało kilka domków dwuosobowych. Nauczycielka przydzieliła mnie do domku razem z Pawłem. Chłopakiem, którego ulubionym zajęciem było dokuczanie mi. Czemu moje życie musi być takie żałosne? Czemu właśnie on? Ze wszystkich facetów właśnie ON? Nic nie mówiąc spróbowałem go ominąć jednak nie udało mi się bo zaskoczył mnie od tyłu .
-I co teraz mięczaku? Mamy razem pokój cieszysz się? Hehe -Eee... tak -Szykuj się na zieloną noc Mam przesrane...