Jechałyśmy z dziewczynami stokiem, kiedy z oddali rozległ się głos Pawła O. Paweł jechał wtedy wyciągiem orczykowym i się wywalił. Nie zdążył usunąć się z wyznaczonego śladu do prowadzania nart i poleciała na niego większa dziewczyna.
Paweł O: O ja pier...!
Było go słychać na całym stoku i prawie się z dziewczynami poprzewracałyśmy...

CZYTASZ
Dziennik klasy IIa...
RandomŚmieszne teksty i sytuacje które miały miejsce w naszej klasie...