Wstęp cz.1

1.2K 59 18
                                    

''Jestem Nickolas Wilde, mam 30 lat i w tym pamiętniku będę spisywał to czego jestem świadkiem,żeby zwierzęta które będą to czytały  w przyszłości, wiedziały przez co ja i tysiące innych drapieżników muszą przechodzić przez całe życie".

Rzucił książkę w kąt tak,że odbiwszy się odłamała kawałek tynku.Usiadł zmęczony na łóżku mówiąc:

-Po co wylewać żale na papier skoro to i tak niczego nie zmieni. Muszę zacząć działać.

Siedział na starym łóżku które miało przynajmniej 10 lat.Mieszkał w 3 pokojowym małym mieszkaniu na 8 piętrze, starego, 9 piętrowego budynku z czerwonej cegły znajdującego się w samym środku lisiej dzielnicy. W innych częściach Zwierzogrodu mówiono na nią Dzielnica Oszustów i Krętaczy co skracano do DOK. W okolicy mieszkały tylko i wyłącznie lisy, ponieważ inne zwierzęta nie chciały mieć ich za sąsiadów.Nick prowadził mały sklep odziedziczony po ojcu ,który chciał prowadzić zakład krawiecki ale nie wydano mu odpowiedniego zezwolenia, bo był lisem tak napisano na uzasadnieniu odmowy. Znajdował się on na granicy jego dzielnicy po to aby było w nim więcej klientów. Inaczej nie zarabiał by wystarczająco ,żeby opłacić czynsz ,rachunki i kupić potrzebne rzeczy jak na przykład jedzenie. Ceną za to była podejrzliwość prawie wszystkich nielisich klientów jego sklepu a niekiedy nawet złośliwości, że to pewnie kradzione czy też podrobione. Znosił to z trudem ale wiedział, że jeśli się zdenerwuje to obroża porazi go prądem a to nie było przyjemne. Znienawidził je od dnia kiedy został ochlapany na ulicy, zdenerwował się wtedy, co spowodowało zwarcie w niej przez co trafił do szpitala. Tam na czas prześwietlenia zdjęto mu ją a wtedy poczuł się tak wolny i szczęśliwy jak nigdy wcześniej. Trwało to niestety tylko chwilę po czym założono mu ją z powrotem. Zrozumiał wtedy ,że oszukiwano go przez całe życie. Pamiętał doskonale jak w dniu swoich 7 urodzin ojciec osobiście założył mu obroże po odczytaniu i powtórzeniu przez niego przysięgi ,że z nią Zwierzogród go akceptuje i świętuje. Od tamtej pory chciał coś zrobić ,żeby zmienić ten stan rzeczy. Wczoraj kupił notes ,żeby prowadzić w nim dziennik ,ale kiedy zaczął go pisać zrozumiał ,że jedynie traci czas. Nie miał innego, pomysłu ale nagle go oświeciło, a gdyby tak....


Witam w moim pierwszym opowiadaniu. Mam napisane 4 i pół rozdziału, na tę chwilę, będę publikować w weekendy.

Edit: Prosiłbym też o pisanie komentarzy z błędami jak np. brak przecinka.

Zwierzogród-Historia AlternatywnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz