Wstęp cz.2

853 47 10
                                    

Godzina 5.30 *Dryń Dryń* *Klik*

Judy Hopps jak każdego poranka od 6 lat obudziła się z zapałem do pracy.Mieszkała w małym 4 pokojowym mieszkaniu niedaleko Komisariatu 1 niemal w samym centrum.Warunki były super tylko sąsiedzi na lewo od niej byli trochę zbyt hałaśliwi.Pracowała we wspomnianym Komisariacie 1. Zdążyła już dorobić się stopnia aspiranta dzięki pracowitości ,uczciwości i nienawiści do drapieżników a w szczególności do lisów. Jak na 30 lat było to duże osiągnięcie a mierzyła ona jeszcze wyżej. Po porannym prysznicu, ubrała mundur policyjny wsadzając do kabury oprócz pistoletu, gaz na lisy i paralizator.

Model pistoletu jaki nosi Judy.

Po 10 minutach spaceru weszła do ogromnego holu witając się z recepcjonistą który nazywał się Hugo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po 10 minutach spaceru weszła do ogromnego holu witając się z recepcjonistą który nazywał się Hugo. Był on koniem o brązowym umaszczeniu , bardzo lubił pączki i przez to miał nadwagę. Cieszyło ją to, że w policji nie pracują żadne drapieżniki. Nie mogłaby pracować w tym samy budynku co one a tym bardziej mieć jakiegoś za partnera. Pozbywszy się tej myśli z głowy, przywitała się ze swoim wieloletnim partnerem też aspirantem Jack'em Savage'm, który tak jak ona był królikiem. Po odprawie i odebraniu wytycznych gdzie mają jechać na patrol wsiedli do radiowozu i zaczęli kolejny rutynowy dzień.

Zmieniłem okładkę i opis bo wcześniejsze niezbyt pasowały do całości opowiadania. Zachęcam do pisania komentarzy z błędami typu brak przecinka.

Zwierzogród-Historia AlternatywnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz