Nazywam się Andrew Anderson. Pochodzę z niewielkiej miejscowości Rushville w stanie Indiana. Mój ojciec nazywał się James. Właśnie nazywał się. był amerykańskim żołnierzem służył w 4 zmotoryzowanej dywizji piechoty o stopni sierżanta. W 2001 r. dostał rozkaz wyjazdu na misje do Afganistanu. Miał to być jego ostatni wyjazd na misje. Ich zadaniem było zneutralizować lub unieszkodliwić jakiegoś ważnego terrorystę. gdy juz dotarli mieli pojechać na rutynowy patrol wokół bazy. Poruszali się opancerzonym hummerem h1. po 2 godzinach patrolu zjechali na pobocze by odpocząć od ścisku i gorąca jaki panował w wozie. według raportu jaki przesłała jednostka mial odejść od pojazdu 50 m w głąb pustyni. Gdy przeszedł ten dystans nadepnął na Claymore'a. to mina przeciw piechotą używana w celu likwidacji niewielkich grup bądź patroli. Ponoć była to amerykańska mina która arabowie znaleźli rozbili i założyli w innym miejscu. tak wynika z raportu
...
Z tego pechowego dnia pamiętam tyle, ze przyszedł żołnierz Mark jego bliski przyjaciel, przyszedł przekazać smutne wieści o tym ze ojciec i mąż nie żyje. Pogrzeb miał się odbyć dwa tygodnie poźniej gdyż nie mieli jak przetransportować ciała do Rushville. w ciągu tych tygodni moja mama Jassica była totalnie załamana i czasem się wyłączala na pol dnia, mozna było do niej mówić ciągiem zdań ona i tak później nie wiedziała o co chodzi. ze mną też nie było lepiej. Starałem podnosić mamę na duchu mimo ze sam czułem ból. czułem se po części winny, bo mogłem jakoś zatrzymać ojca cos wykombinować by nie pojechał. Mój ojciec James był dla mnie wzorem był silnym fizycznie jak i psychicznie mężczyzną nie to co ja często starałem się mu dotrzymywać kroku, ale to było naprawdę ciężkie, często pomagał mi odrabiać lekcje szczególnie z matematyki to była totalna porażka. W wojsku nie umiesz matmy giniesz podobnie jest na lekcjach.
...
Gdy nadszedł ten dzień gdy przywieziono ciało mama całkiem sie zamknęła w sobie. Nie jadła nie piła często trzeba było ja zmuszać do tego by zjadła. po przywiezieniu ciała pogrzeb nastąpił 4 dni później. wszelkie sprawy w związku z pochówkiem zajmowała się moja ciocia Rebeca to siostra mojej mamy. przyjechała do Indiany dopiero dzień przed przylotem "Czarnego Samolotu". Dlaczego nazywa się "Czarnym samolotem" to krótka historia. Jest to Lockheed C-5 Galaxy to Ciężki amerykański transportowiec który przewozi poległych i nie mogących dalej walczyć żołnierzy. ciocia mieszka w Salt Lake City przyjazd z tamtąd do indiany to naprawdę jest wyczyn. Nadszedł ten dzień, dzień pogrzebu wszystko juz było gotowe byliśmy juz ubrani w ciemne stroje jak wypada przyjść na pogrzeb.Trumne na cmentarz nieśli jego najlepsi przyjaciele. Właściwie to nie miał wrogów. Jedynymi wrogami byli terroryści na polu bitwy. Gdy ksiądz slowancYcy modlitwę pogrzebową nastąpiło oddanie części poległemu żołnierzowi. 4 żołnierzy wyposażonych w M4A16 wystrzeliło w powietrze kilka serii strzałów. Na pokrywie od trumny były powbijane gwiazdki. Nie wiem co one znaczą ale wiem ze im więcej tym był bardziej lubiany i szanowany a cala pokrywa była nimi pokryta. Na koniec ceremonii cala trumna była przykryta góra kwiatów. wszyscy wróciliśmy do domu w bardzo smutnych nastrojach.
CZYTASZ
Historia Pewnego Żołnierza
ActionHistoria opowiada o chłopcu którego ojciec był zołniezem ale ginie na jednaj z misji w Afganistanie. Pożniej sam postanawia dołżczyc do szergów armi amerykańskiej gdzie odnajduje swoja drugą połówke