Rozdział 2

60 11 3
                                    


- To nie jest jej prawdziwe imię - szepnął Sherlock do Watsona, kiedy opuszczali dom denatki.

- Jak to? - zdziwił się John

- Pomyśl - Holmes przewrócił oczami - Poznałeś kogoś lub słyszałeś o kimś kto ma na imię Curiosa?  To przydomek lub przezwisko, najprawdopodobniej zaczerpnięte z łaciny.

- Skąd to wiesz?

- Mycroft uczył się tego języka - Sherlock wzruszył ramionami - Napiszesz do niego?

- To twój brat! Dlaczego ja mam do niego cokolwiek pisać?

- Bo masz z nim lepsze relacje - Holmes puścił Watsonowi oczko i przyspieszył kroku, zrównując się z panną Green.

- Rozmawiał pan o mnie - zauważyła Curiosa

- Skądże - mężczyzna zrobił niewinną minę

- Ma pan rację?

- Co? - zdziwił się

- To nie jest moje prawdziwe imię - westchnęła - To mówił pan, panu Watsonowi

Sherlock skinął głową z uznaniem:

- Więc jak brzmi pani imię?

- To kolejna zagadka - promienny uśmiech rozświetlił jej twarz - W końcu lubisz je, prawda Sherlocku?

- Ma pani racje - potwierdził

- Dlaczego tak oficjalnie?

- Nie znam pani imienia, więc będę musiał się zwracać do pani z kulturą.

- Nie zmyślaj - Curiosa westchnęła - Jesteś aroganckim, pewnym siebie dupkiem.

- Dziękuje za komplementy - Sherlock uśmiechnął się niewinnie i wsiadł do taksówki.

Chwilę później John zajął miejsce obok Holmesa. 

Taksówkarz miał ruszyć lecz drzwi otworzyły się po raz kolejny.

- A pani dokąd? - zainteresował się taksówkarz, lustrując pannę Green wzrokiem.

- Baker Street 221B - oznajmiła, wsiadając do pojazdu.

- Co? - wypalili, w tym samym momencie, detektyw oraz jego partner.

- Baker Street - powtórzyła z uśmiechem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 24, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Sherlock Holmes - Owoc śmierci czarnego wilkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz