Dawno, dawno temu... W krainie chipsolandia... Dwaj bracia rządzili chipsolandią... Jeden był o smaku czekolady, a drugi o smaku sera. Bracia niezbyt żyli w zgodzie. Wyzywali się, bili się... itd.
Pewnego dnia... W domu dwóch braci...
Czekoladowy Chips: ŻESZ! Jibany sukniasyn! Znowu zostawił w moim pokoju syf! Ile razy mu mówiłem, żeby się odwalił od mojego pokoju! ARGH!
*Wchodzi serowy chips do pokoju czekoladowego chipsa, w którym się znajduje*
Serowy chips: Zamknij się, przynajmniej nie jest najgorzej! Skarpetki są na swoim miejscu!
Czekoladowy Chips: Są na swoim miejscu, ponieważ my nie nosimy skarpetek!
Serowy chips: No to po cholerę je masz w swoim pokoju!
Czekoladowy Chips: ZAMKNIJ SIĘ PAJACU!
Serowy Chips: TY SIĘ ZAMKNIJ! HHHHHHHHHHHH!
*Serowy chips wychodzi z czekoladowego chipsa pokoju*
Czekoladowy chips: CO ZA DEBIL, IDIOTA! BAKA! FOOL! ! $%^&!^#$%^%$1!1!!1*Do czekoladowego chipsa przychodzi truskawkowy chips*
Truskawkowy chips: Czekoladowy chipsie! Jak ty się zachowujesz!
Czekoladowy Chips: ZAMKNIJ SIĘ!
Truskawkowy chips: O NIE! Dzwonię na policję!
Czekoladowy chips: To ja tutaj rządzę gówniaku!
Truskawkowy chips: WODJWOPDJWIJ
*truskawkowy chips wychodzi*
Czekoladowy chips: NO IODJIWOJDIOWHD JAK ŻYĆ?! NIE, DOBRA, ODCHODZĘ!
*Czekoladowy chips wychodzi ze swojego pokoju, oraz zamku (Bo w zamku znajdował się jego pokój) i odszedł*Czekoladowy Chips kierował się na północ od swego zamku. Jednak rozmyślił się, i poszedł na wschód.
A wiedząc, że na wschodzie są chipsowe trolle, i tak kierował się na wschód.
Czekoladowy chips w swojej wyprawie NICZEGO nie zabrał. Tylko swój kompas, który trzymał w swojej ręce (A jednak coś zabrał).
Chips miał tak naprawdę na imię Krzyś.Czekoladowy Chips aka Krzyś: *ogląda się za siebie* Super, nikt za mną nawet nie tęskni! Nawet pewnie nikt nie wie, że odchodzę! ... Super poddani! Idioci! Hmph!
*Nagle przed czekoladowym chipsem pojawia się jakaś postać*
Czekoladowy chips: *upada na postać* *postać w tym momencie łapie go w ramiona* Ugh! Uważaj jak chodzisz!
Czekoladowy chips spojrzał na postać, tą postacią był jakiś kolo.
Jakiś kolo: Uhh, wybacz. Ale to ty raczej szedłeś przed siebie, patrząc do tyłu, kolego
Czekoladowy chips: *Odpycha go* Ugh! Nie ważne! ... Kim ty w ogóle jesteś? *Czekoladowy chips rozgląda się* G-gdzie ja jestem...?
Jakiś kolo: Jestem masłem. Miło mi Cię poznać kole-
Czekoladowy chips: UGH! PYTAŁEM, GDZIE JESTEM!
Masło: Spytałeś się mnie też, kim jestemCzekoladowy chips: Dobra, nie ważne! Super, fajnie, jesteś masłem, ok. Ale gdzie ja jestem?!
Masło: *Rozgląda się* Szczerze? Ja sam nie wiem co to za miejsce. Wygląda mi to na las.
Czekoladowy chips: Ugh! LAS?! Jeszcze mnie coś pożre! Żegnam! *odchodzi*
Masło: H-hej! Zaczekaj! *biegnie do Czekoladowego chipsa* Mam na imię Andrzej, tak właściwie! *uśmiecha się do czekoladowego chipsa*
Czekoladowy chips: Ugh... Jestem... Krzy- UGH! Co ja robię?! Nie, nie chcę mieć żadnych znajomości! Chcę być sam! Rozumiesz?!
Masło: H-hej, ale nie musisz być taki nerwowy. Ok, rozumiem, chcesz być sam, ok. Nie zmuszam Cię, żebyś się ze mną kumplował.
Czekoladowy chips: Ugh, więc żegnam! *odchodzi*
Masło: No to... cześć... *odchodzi w inną stronę*
Czekoladowy chips: *mówi do siebie* Hhh, co za idiota, myśli że ja chcę mieć jakieś znajomości, no idiota!
NARRATOR: CO BĘDZIE DALEJ?! DOWIECIE SIĘ W NASTĘPNYM ODC-
R-rozdziale...