- pocałuj Marcusa w usta.
* super kurwa, teraz się wpakowałam*
- Muszę?- Chyba raczej nie masz wyjścia. - powiedział Mac uśmiechając się.
- Okej zrobię to ale uwierz, że się odwdzięczę. - i spojrzałam na Martinusa wrogo. Zbliżyłam się do Marcusa i wpiłam się w jego usta. Jego wargi były zimne, a pocałunek był krótki. Było nawet przyjemnie.
*Jess o czym ty myślisz?!!*
- Okej koniec. - i odepchnęłam się od chłopaka. Graliśmy tak aż nie poszłam do domu. Weszłam i położyłam się na łóżku myśląc co zrobiłam godzinę temu. Naprawdę mi się podobało. Ale przecież ja go nie nawidzę, więc jak tak nagle wszystko miało by się zmienić?
- Jestem głupia. - powiedziałam do siebie i usłyszałam dźwięk SMS'a. Był on od tamtego dziecka...
Od nieznany: Hej loszka ;**
Do nieznany: Loszka? Nie mów, a raczej nie pisz tak do mnie bo się nawet nie znamy ;)
Od nieznany: Ja ciebie znam i to bardzo dobrze ;) ;* kotek <3
Przeraziłam się.
Do nieznany: To w takim razie co o mnie wiesz? :)))
Od nieznany: Masz na imię Jessica, masz 15 lat, twoja przyjaciółka nazywa się Sofia i chodzisz ze mną do klasy. :D
Do nieznany: No to w takim razie... Jeśli jesteś z mojej klasy to kim jesteś?
Odczytano 22:34
Do nieznany: Halo jesteś?
Odczytano 22:35
Do nieznany: Nie to nie pa.
Odłożyłam telefon na stolik i poszłam spać.
~Rano~
Wstałam o 11. Zrobiłam poranną rutynę i weszłam na messengera i zobaczyłam wiadomość od Sofi:
Sofia: Hej co dzisiaj robimy?
Ja: Hejka sama nie wiem może pójdziemy do naszego ulubionego parku?
Sofia: Okej to o 14 przyjdę po ciebie.
Ja: Spk paaa 😘
Postanowiłam pooglądać coś w telewizji do czasu wyjścia.
- Jessica Marcus do ciebie! - krzyknęła mama po jakimś czasie.
- Tylko nie to... Już idę! - i ruszyłam w stronę drzwi zdziwiłam się, że właśnie akurat on przyszedł do mnie do domu.
- Czego. - mruknęłam.
- Co dzisiaj robisz?
- A co cie to obchodzi? Napewno nic co jest związane z tobą. - powiedziałam do chłopaka uśmiechając się ironicznie.
- Czemu ty jesteś dla mnie taka?
- Niby jaka?
- Taka wredna. Nie możemy się przyjaźnić? Chociaż kolegować?
- Bym musiała się zastanowić, a teraz pora na ciebie. - i zamknęłam drzwi. Przez judasza zobaczyłam jak chłopak powoli odchodzi. Tak jakby zmartwiony.
~W parku~
Byłyśmy w Starbucksie i poszłyśmy do parku. Usiadłyśmy na trawie i rozmawiałyśmy:
- Jess wiesz... muszę ci coś powiedzieć. - spojrzałam się na nią przerażona.
- No mów co się stało!
- Tylko nie mów nikomu. Proszę...
- Przecież wiesz, że nikomu nie powiem. - powiedziałam uśmiechając się lekko.
- Bo wiesz podoba mi się taki jeden...
- No to kto jest tym szczęściarzem? - zapytałam.
- M.. Martinus... - przewróciłam oczami gdy to usłyszałam.
- Serio? Serio? - pytałam nie dowierzając. - Z resztą lepiej jego niż tego Marcusa... Ale szanuje to... Pomogę Ci. Ja nigdy nie byłam naprawdę zakochana. Chociaż niech tobie to się uda.
- Niby co zrobisz? On nawet się na mnie nie patrzy wgapia się tylko w swój telefon.
- Wcale nie jest z nim tak trudno jak myślisz. Gadałam z nim....
~Chwilę później~
Siedziałyśmy dalej na trawie i gadałyśmy. Nagle zobaczyłam, że w naszą stronę idzie Marcus i Martinus:
*No nie. Oni to naprawdę potrafią mi popsuć dzień.*
- Hejka dziewczynki. - odezwał się Marcus.
- Dziewczynki? - chciałam do niego wstać lecz Sofia złapała mnie za rękę.
- Idziecie z nami się przejść? - zapytał. W tedy spojrzałam na Sofię i nie mogłam odmówić, ponieważ widziałam jej błagalny wzrok.
- No okej... Niech wam będzie...
Spacerowaliśmy przez dłuższy czas w ciszy kiedy nagle odezwał się do mnie Marcus:
- Odpowiesz mi na moje pytanie które zadałem ci dzisiaj?
- Mówiłam ci, że muszę się zastanowić. A tak w ogóle od kiedy interesuje cię przyjaźń ze mną?
- Bo Marcus się zakochał. - odezwał się jego brat śmiejąc się głośno.
- Słucham? Marcus to prawda?! - chyba pierwszy raz wypowiedziałam jego imię.
- Nie! MARTINUS! - a bliźniak oberwał w ramie z pięści Marcusa.
- Stop!!! - krzyknęła Sofia. - Zachowujecie się jak małe dzieci! Gorszych chyba nie widziałam! - bardzo się zdziwiłam kiedy Sofia zaczęła krzyczeć bo zawsze jest nieśmiała. Nagle zadzwonił mój telefon. Była to moja mama. Powiedziała, że mam wracać do domu bo jedziemy do babci. Pożegnałam się ze wszystkimi i poszłam do domu.
***
Kolejny rozdział 💪🏻💪🏻💪🏻 Chciałabym wam życzyć dobrego pączka pomimo, że jest już koniec tego dnia xD 💫💫Gwiazdki i komentarze motywują 💫💫
CZYTASZ
Przyjaciele ~ Marcus Gunnarsen
FanficZwykła nastolatka prowadzi zwykłe życie w rodzinnym mieście - Trofors. W swojej szkole poznaje nowego ucznia. Czy się polubią?