66.

177 11 7
                                    

- Irwin! Irwin, do cholery, obudź się.
- Skurwielu jeden - warknął Cal.
- Co? Co się stało?
- Dojechaliśmy pod dom Michela. Wysiadaj, księżniczko - prychnął.
- Co? - mruknąłem. - A wy?
- Mamy inne plany - zachichotał Luke.
Wyszedłem niepewnie z auta i skierowałem się w stronę drzwi.
- To wszystko... To był sen - powiedziałem sam do siebie. - Ale piękny sen.
Zapukałem dwa razy i odsunąłem się trochę. Po kilku sekundach w progu stanął kolorowowłosy.
- Tak? Co? Czego tu? - warknął, gdy mnie zobaczył.
- Przyjechałem tu, żeby porozmawiać.
- O czym? - warknął.
- Wpuść mnie a się przekonasz - Mike chwilę się wahał, po czym otworzył szerzej drzwi, tak abym mógł wejść.
- Idź na prawo, ja zrobię kawy - odparł tak jak w moim śnie.
Pomieszczenie idealnie oddawało to, co widziałem w moim śnie, więc nie będę tu pisał za wiele.
Usiadłem na kanapie, w momencie przyniesienia kawy przez Michaela.
- Przyleciałem tu... Nawet nie wiem sam czemu. Miałem po prostu taki fetysz, tak? Chciałem cię zobaczyć na żywo, porozmawiać. Nie chciałem być od razu odrzucony, bo dowiedziałeś się o mnie i Calumie, kiedy to byliśmy młodzi i głupi.
- Teraz jesteś stary, a głupota ci została.
- Dzięki - prychnąłem. Widziałem jak na jego twarzy.miga cień uśmiechu, ale zaraz zakrył się kubkiem z gorącą cieczą. - Masz do mnie jakieś pretensje? Czy inne cosie? Nie odpisywałeś...
- Jesteś w końcu zboczonym pedofilem, starszym o rok ode mnie - zaśmiał się cicho.
- Tak, jestem, i przyleciałem cię zgwałcić, wiesz?
- Teraz już wiem - wstał i podszedł do mnie. - Lubię cię, okej? Ale jeśli przyleciałeś myśląc, że z tego może być coś więcej, to...
- To?
- To niepotrzebnie przyjechałeś akurat tutaj - mruknął, spuszczając wzrok. Wyprostował się i poszedł przed siebie, gdzie, jak się okazało, była kuchnia.
- Ja też cię lubię Mike'y. Nawet bardzo. Nie myślałem, że przez internet można kogoś... Polubić - powiedziałem cicho.
- Tak Luke poznał Caluma - westchnął i przetarł oczy. - Czy ty chciałbyś... Coś więcej?
- Zależy czy ty tego chcesz.
Podszedł do mnie i zrobił dokładnie to samo, co w moim śnie. A uczucie było sto razy lepsze niż myślałem.
I zboczuszki, chodzi o pocałunek.
A potem byliśmy razem szczęśliwi. No, przez ten dzień. Dalej nie wiem, co się stało.

You Found Me / Mashton ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz