Śpiączka

665 69 3
                                    


-Dziękuje ci Victor,jedzenie było pyszne -Powiedział Yuuri z uśmiechem.

-Proszę bardzo, ale powinniśmy pójść do Yuriego i zobaczyć jak mu idzie trening, zanim zacznie na nas krzyczeć -odpowiedział Victor śmiejąc się do siebie.

Para szła po chodniku kierując się do lodowiska. Nie chcieli się spóźnić na trening Yurio.

-Masz rację, nie chcę żeby Yuri popsuł mój telefon...-Japończyk przerwał swoje zdanie kiedy zauważył coś na ulicy.

-Yuuri, wszystko w porządku?

Victor nie miał szans zatrzymać chłopaka, który już biegł na ulicę.

-Yuuri, uważaj!

Mężczyzna zdążyli usłyszeć tylko głośny łoskot. Potem zabrzmiała idealna cisza przerwana czyimś krzykiem.

-Niech ktoś wezwie karetkę!!!

Kątem oka Victor zauważył psa przechodzącego przez ulicę.








Yuuri próbował uratować psa?


------------------------------------------------------------------------------------

Następna część pojawi się w osobnym ff ,,Soulmate'' niedługo na moim profilu. ^^






ŚpiączkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz