"Your loss would break my heart"

447 38 26
                                    

Siedziałem przy grobie mego brata, już od kilku dni.

Nie obchodziło mnie czy pada śnieg czy deszcz. Ważne dla mnie było to, że Mycroft odszedł i zostawił mnie samego, z tymi wszystkimi ludźmi.

Mój brat, jako jedyny potrafił mnie zrozumieć, a teraz go nie ma...

Wszyscy uważali, że nienawidzimy się z Mycroftem, ale to nieprawda. Kochaliśmy się jak przystało na braci.

Tylko John Watson i pani Hudson widzieli prawdę, którą nikt inny nie chciał poznać, za bardzo zaślepieni stwierdzeniem, że jesteśmy maszynami bez serca...

Spojrzałem na płytę grobową, gdzie został wyryty ten jeden szczególny napis "Mycroft Holmes - Beloved son and brother" przeczytałem go ponownie, a po moich policzkach spłynęły słone łzy.

- Tak bardzo mi ciebie brakuje Mycroft - wyszeptałem i znów położyłem się w pozycji pół siedzącej i pół leżącej.

Od tych paru dni czuwam przy jego grobie, nie interesując się niczym. Zaprzestałem jeść, pić, a nawet spać.

Nie wracałem na Baker street nawet na noc. Siedzę tu dzień i noc.

Tak szczerze to nawet pogubiłem się w liczeniu, dni od mojego czuwania. Było to nieważne.

Moje serce, złamało się na miliony małych części. Wraz z jego stratą, ja także umarłem.

Śnieg prószy, przykrywając mnie zimną białą kołderką.

Nie obchodziło mnie już, że moje ubrania są całe mokre, a ja zmarznięty. Już nic się nie liczyło.

Powoli odczuwałem jak moje powieki stają się cięższe, a ja sam zmęczony. Nawet nie mam siły by się podnieść i wrócić do swojego mieszkania, a co dopiero walczyć z zmęczeniem.

Zaczynam powoli przysypiać, a w oddali słyszę głosy wołające moje imię. Przestałem się już tym interesować.

Zamknąłem oczy i poczułem ulgę, kiedy powolutku otaczała mnie upragniona ciemność.

"Za niedługo się spotkamy Mycroft, i będziemy mogli być znów razem" pomyślałem za nim przestałem cokolwiek czuć, opatulony ciemnością...

***

I jak? Podoba się?
Zamierzałam pisać to troszeczkę później, ale niestety *wzdycha* mój kot stwierdził, że mam już dość spania i obudził mnie o 4 rano *spogląda na śpiącego kota z mordem w oczach* nie miałam co robić więc zaczęłam pisać 😉
Przepraszam, że na razie nic się nie pojawia w moich opowiadaniach, ale nowe rozdziały są już w fazie tworzenia ☺ więc, za niedługo powinno się coś pojawić.
Tak jak pisałam w opisie, jeżeli chcecie bym przerobiła to na opowiadanie, pisać 😉
Oke mina! Sayonara! 🙏

Sherlock & Mycroft Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz