Nieznany: lubisz Doctor'a Strange'a ?
Ja: to twój psychiatra ? XD
Nieznany: nie, ale jeśli chcesz może cię zbadać :)
Ja: proponuję zacząć od ciebie ;)
Ja: od twojego problemu, a raczej jego braku ;* xD
Nieznany: jeszcze się zdziwisz ;)
Ja: czy ty jesteś jakimś pieprzonym jednorożcem z penisem na czole zamiast rogu ?
Nieznany: co ?! nie xD
Ja: więc nie mam się czego dziwić ;)
***
Nieznany: wiesz tak sobie pomyślałem że może... bo wiesz, długo już się znamy...
Ja: dwa tygodnie to przecież jak dwa lata, cnie ? xD
Nieznany: ej nie śmiej się xD próbuję się z tobą umówić xD
Ja: nawet na to nie licz :)
Nieznany: no teraz to się innej odpowiedzi nie spodziewałem xD
Ja: to dobrze :)
Nieznany: ekhem dobra zaczynam. nie śmiej się ;)
Ja: jak żebym śmiała :)
Nieznany: Moja wrednie chamsko obrzydliwa jak ślimak rozjechany na ulicy Ropuszko ! Czyż nie chciałabyś razem ze swoim przyszłym przepięknym, inteligentym i cudownym do granic możliwości księciem *czyli mną ;)* pokonać wspólną drogę miłości którą dla ciebie przygotowałem by po oglądnięciu romansu na którym rozpłaczesz się z powodu pięknych i wyszukanych słów w dialogach aktorów renesansowych stać się milutką, piękniutką, uroczą księżniczką za sprawą pocałunku który złożę na twoich ustach ?
Ja: a co to za piękny romans mój przyszły księciu ? ^^
Nieznany: Ciemniejsza Strona Grey'a :)