Jest trzecia nad ranem a ja zalana w trupa ledwo siedzę przy barze. Barman spogląda na mnie z ... zatroskanym (?) wzrokiem. Podnoszę rękę
- Jeszcze... jeden! - próbuję się wyprostować, ale nie daję rady. Barman podchodzi i bez słowa nalewa mi kolejny kieliszek. Telefon zaczyna wibrować na ladzie.
Nieznany: jak tam młoda? :P
Ja: fzucil mnie er
Ja: jak poduzka s sciabe
Ja: a mowil zf kocha!!!!
Nieznany: gdzie jesteś
Ja: ale tk nie waxne kchna rie
Nieznany: jestem śmiertelnie poważny
Nieznany: gdzie jesteś cholera
Nieznany: jest cholerna trzecia nad ranem!
Ja: si ef xze przy barzere
Nieznany: gdzie dokładnie
Nieznany: który bar
Nieznany: podaj nazwę
Ja: talii czerwinyuy
Ja: z szylludem mimilaja
Nieznany: nie ruszaj się stamtąd
Nieznany: jestem w drodze
Nieznany: nie wychodź z nikim*************
czyżby wreszcie spotkanie? 😏
BTW nie publikuję wszystkich ich rozmów. może kiedyś^^ ale w jednej rozmowie nasze wariaty napisały gdzie mieszkają 😝👌