No to mamy rodział 2! Pisałam go chyba 3 dni przy czym zdążyłam spalić całą paczkę papierosów, popłakać się z bezsilności i napalać się na nie wiadomo co. Generalnie rozdział ma ponad 3k słów więc zapraszam do czytania i życzę miłej lektury! ♥
AHA I POLECAM PRZESŁUCHAĆ SOBIE PIOSENKĘ 'NEEDED ME' RIHANNY, KTÓRA NO WIECIE WPROWADZI WAS W KOŃCÓWKĘ ROZDZIAŁU :)))))))))))
•••
Poczułem lekkie szturchnięcie, a zaraz po tym czyiś oddech na mojej twarzy. Naprawdę nie chciałem otwierać teraz oczu, było mi tak przyjemnie w tej wspaniałej krainie snów... ZARAZ... KRAINIE SNÓW??? To wszytko było tylko snem? Jimina tu nie ma, ani nie całuje mojego brzucha, nie składa żadnych obietnic? Uniosłem gwałtownie powieki próbując wyostrzyć swój wzrok przez co zmarszczyłem delikatnie nos w wyniku czego usłyszałem cichy chichot. Bynajmniej nie mój chichot, ani nawet śmiech mojego rozsądku. Zdecydowanie, ktoś właśnie nade mną stał i gapił się chichrając przy tym jak debil. A biorąc pod uwagę, że prawdopodobnie w naszym dormie jest tylko jedna osoba, która jest zdolna do takich poczynań jakimi jest np. ZAKRADANIE SIĘ DO CUDZEGO POKOJU I OBSERWOWANIE TEGO KOGOŚ JAK ŚPI, byłem niemal pewien kim jest ten tajemniczy osobnik.
-TAEHYUNG!- krzyknąłem kiedy w końcu moje oczy zlokalizowały intruza. - Co ty tu robisz? - zapytałem po czym spuściłem wzrok na moje nogi, na których dopiero teraz poczułem ucisk. - I dlaczego siedzisz na moich nogach?!
-Kooookie! Wstajemy, dzisiaj wielki dzień ty mój mały śpiący króliczku. Musimy się pospieszyć bo inni się pogniewają - Taehyung powiedział z wielkim charakterystycznym dla siebie kwadratowym uśmiechem. - No już już wyskakuj z tego łóżka królisiu.
Nie miałem słów na tego człowieka. Najpierw zakrada się do mojego pokoju, gapi się, a potem ma czelność nazywać mnie... królisiem? Naprawdę nie wiem jak Hoseok z nim wytrzymuje. Ale to na zawsze pozostanie zagadką.
-Tae ile razy ci mówiłem, że nie możesz tak po prostu tu wchodzić?
-Ale dlaczego Kookie? - zapytał z miną zbitego szczeniaka.
-Nie Tae nawet się nie waż... - powiedziałem z podejrzliwym spojrzeniem, bo normalnie czułem w kościach, że ten hyung coś kombinuje.
-Ale o co ci chodzi? - zapytał z chytrym uśmieszkiem po czym uniósł do góry swoje wielkie dłonie. Nie zdążyłem nawet drgnąć kiedy zwinne palce Tae wsunęły się pod kołdrę i zaczęły bezlitośnie łaskotać mnie po całym ciele.
Z mojego gardła wyrwał się ryk w żadnym stopniu nie przypominający czegokolwiek naturalnego, ale zaraz po tym zaniosłem się panicznym śmiechem. Ten chłopak znał wszystkie moje czułe punkty i potrafił je wykorzystać.
-TAEEEE NIEE.... HAHAHAHA... PRZESTAŃ.. HAHAHASDFKGLH
-Powiedz, że mogę tu wchodzić kiedy tylko chcę. - powiedział nie przestając się uśmiechać.
-NIE... HAHAH NIE MOŻESZ! - krzyknąłem zanosząc się po raz kolejny śmiechem. Wiedziałem, że popełniłem błąd kiedy łaskotki przybrały na sile. Taehyung był bezlitosny.
-Powiedz. Że. Mogę. Tu. Wchodzić. Kiedy. Chcę. - V był nieugięty - Wtedy przestanę, no chyba, że chcesz zginąć tu w męczarniach przy okazji sikając w gacie bo coś czuję, że twój pęcherz jest pełny po całej nocy.
-OKEJ.... HAAHAHA. PRZESTAŃ JUŻ.. POWIEDZIAŁEM OKEJ!!! - krzyknąłem zrozpaczony wiedząc, że Tae miał rację co do mojego pęcherza. Brakowało kilka sekund, a moje łóżko pływałoby.
-Lubię robić z tobą interesy królisiu. - powiedział mój oprawca poklepując mnie po spoconej głowie.
-Złaź już ze mnie Tae - burknąłem starając się zrobić wrażenie obrażonego, ale uśmiech na mojej twarzy mnie zdradzał.
YOU ARE READING
Because Of You | Kookmin || ZAWIESZONE
FanfictionBiorąc pod uwagę to, że Jeon Jeongguk posiada sławę, fortunę i miliony fanów na całym świecie, nikt nigdy nie powiedziałby, że ktoś taki jak on może mieć jakiekolwiek problemy i zmartwienia. Niestety prawda jest zupełnie inna. Życie w siedmioosobowy...