Każdy z nas jest inny, ma inne oczekiwania, inny kolor tego samego marzenia, jakim jest wydanie książki. Ale jak to bywa z marzeniami - uważaj o czym marzysz, bo się jeszcze spełni. Tak było w moim przypadku. Dawno temu znalazł się wydawca, który chciał wydać moją pierwszą książkę. Wtedy też przekonałam się, że źle sprecyzowałam marzenie. Powinno brzmieć tak: Chcę wydać dobrze zredagowaną, poddaną dobrej korekcie, promowaną i bez wkładu własnego książkę, która przyciągnie czytelników, a ja na niej jeszcze zarobię.
Zapomniałam tylko, że jestem debiutantką. W dodatku naiwną i wierzącą w dobrą wolę ludzi.
Niestety, wiele się od tego czasu nie zmieniło. No, może poza naiwnością. Moim błędem wtedy był brak rozeznania. Nie sprawdziłam pozostałych wydawnictw, nie poszperałam w sieci, by poznać opinie innych ludzi. W efekcie na dobrych kilka lat schowałam marzenie do kufra.
Teraz kufer został otwarty dzięki moim czytelnikom i ich opiniom. Tylko tym razem postaram się nie popełniać tych samych błędów.
Zamierzam przyjrzeć się wydawnictwom, opisać je i zastanowić się, które będzie dla mnie najlepsze. Ale w tej podróży nie chcę być sama, dlatego zapraszam Was, byście udali się w nią wraz ze mną. Kto wie, może i Wy znajdziecie wśród nich swoich przyszłych wydawców?
Trzymajmy za siebie kciuki✊🏼i do zobaczenia w kolejnych rozdziałach.
CZYTASZ
Wydawnictwa i inne pisarskie zmory
Non-FictionWprawdzie wydawnictwa, to nie zmory, ale poszukiwanie tego odpowiedniego już nią jest. Jako, że jestem w trakcie takowych, zapraszam na podróż ze mną. Razem będzie raźniej;)