Iga to 19-letnia kuzynka Kamila Stocha. Od dziecka interesuje się skokami, z którymi chciała wiązać swoją przyszłość. Niestety rodzice zabronili jej skakać. Postanowiła jednak spędzać czas przy skokach i zaczęła interesować się fotografią. Co się st...
Jest godzina 8 a Kamil ma być tutaj o 14. Nie mogę się doczekać aż przyjedzie i powie mi jaką ma dla mnie niespodziankę. Z tego powodu na nogach jestem już o godziny 6. Od razu gdy wstałam wykonałam poranną toaletę, zjadłam śniadanie i ubrałam się w to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wszystko zajęło mi 1,5 godziny więc postanowiłam przygotować śniadanie dla całej rodziny. Stwierdziłam, że najlepsze będą naleśniki z owocami i bitą śmietaną. O godzinie 8 wszystko było gotowe, więc ruszyłam na piętro, aby obudzić mojego brata oraz rodziców. Olek ma 16 lat i jest pasjonatom siatkówki od dziecka. Zawsze chciał grać to było jego marzenie, a rodzice wspierali go w tym. W wieku 9 lat został zapisany do szkółki siatkarskiej, a teraz gra w "UKS SPS Zakopane". Moi rodzice to zapaleni architekci, którzy myślą tylko o pracy. Na pierwszym miejscu w ich życiu nie stoi rodzina tylko pieniądze. Ja i mój brat jesteśmy już do tego przyzwyczajeni. Odkąd pamiętam wychowywała nas babcia. To ona nauczyła nas wszystkiego. To dzięki niej Olek zaczął grać w siatkówkę, a ja zaczęłam interesować się fotografią. To od niej dostałam pierwszy aparat. Wracając do śniadania, moja rodzina zeszła do jadalni i usiadła przy stole. W trakcie jedzenia nikt się nie odezwał, jak zawsze. Moi rodzice nie tolerują rozmów podczas posiłków, chyba że są to kolacje biznesowe, wtedy rozmowa na temat pracy jest wręcz wskazana. O godzinie 8;30 moich rodziców już nie było, ponieważ pojechali do firmy. Jak zwykle zresztą.... Po śniadaniu mój brat poszedł na trening, a ja zaczęłam sprzątać dom przed przyjazdem Kamila. Umyłam podłogi, wytarłam kurze i przygotowałam pokój gościnny. Wszystko zajęło mi 2 godziny a zegar wskazywał 11;25. To oznaczało, że za niedługo spotkam mojego kuzyna. Jestem taka szczęśliwa.
**Kamil**
Już dziś spotkam moją małą Igę. Pomimo, że ma te swoje 19 lat dla mnie dalej będzie zagubioną dziewczynką, bojącą się burzy. Na nogach jestem już od godziny 8. Szybka poranna toaleta, śniadanie z kumplami i pakowanie. O losie.... Najgorsza rzecz z możliwych. Powinienem się już do tego dawno przyzwyczaić ale niestety nie ma tak łatwo..... Po 1 godzinie byłem już spakowany i mogłem ruszać w kierunku Zakopanego. Razem ze mną jedzie mój przyjaciel Maciek, który zna Igę od dziecka. Kiedyś było coś między nimi choć oboje nie chcą się do tego przyznać. Ja już swoje wiem, na odległość było widać, że jest coś między nimi, ale to już przeszłość, ważne, że w końcu ją zobaczę. Droga z Štrbské Pleso dłużyła mi się niemiłosiernie, pomimo iż było to tylko półtora godziny jazdy. Stwierdziłem, że skoro to Maciek kieruje ja mogę się zdrzemnąć. Niestety moje plany diabli wzięli, ponieważ mój towarzysz zaczął śpiewać wraz z Zenkiem, skutecznie uniemożliwiając mi sen. Po około godzinie jazdy zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej, żeby uzupełnić bak i rozprostować kości. Po zapłaceniu za paliwo, stwierdziliśmy że teraz ja będę prowadził aż do Zakopanego. Tak też się stało. W między czasie na drodze natrafiliśmy na korek, w którym spędziliśmy około godziny. W centrum Zakopanego zjedliśmy obiad po czym ruszyliśmy w dalszą drogę do Zębu.
************************************ W końcu udało napisać się ten rozdział. Moja wena stwierdziła, że pojedzie sobie na wakacje i postanowiła wrócić dopiero dziś.