Rozdział 3

659 18 0
                                    

Jakąś chwilę później się obudziłem. Oczywiście unieruchomiony przez Morro. W tedy zobaczyłem jak jakiś duch szepta coś o mieczu świątyni. Po dość krótkim czasie do Morro przyszedł Ronan, okazało się że zabrał miecz od ninji , bo mu Morro kazał. Morro powiedział do Ronana : - A teraz wystaw mi Ninjów. Na to Ronan mu odparł- masz już miecz a kumpli ci nie sprzedam. – ty masz kumpli , złodziej i przyjaciele –śmiał się Morro . –tak żebyś wiedział że mam.

Ronan chciał uciec ale duchy go zdążyły złapać. Wtedy Morro mnie uderzył . Od razu padłem. Obudziłem się , byłem zamknięty w klatce. Okazało się że Morro opętał ciało Ronana i zwabił chłopaków w pułapkę. – Nie jesteś zielonym ninją . Prawdziwy zielony ninja nigdy by nie okłamał przyjaciół. Morro popatrzył się w górę i powiedział : - ty wkrótce nic nie będziesz musiał , oszczędzaj siły młody będziesz mi jeszcze potrzebny. Usłyszałem jak mówi do duchów : -Jutro o świcie ruszamy do grobowca. Po czym uderzył mnie z całej siły i padłem. Nazajutrz okazało się że Morro jest w drodze do grobowca. Wtedy usłyszałem chłopaków. Morro się tym jednak nie przejął i ruszył dalej. Chłopki natychmiast udali się w pogoń . Dogonili go. Zaczęła się walka. Kai razem z pozostałymi użył Airjitzu i zaczął atakować . Morro się bronił i to dość skutecznie. Ja postanowiłem im pomóc . Osłabiałem jego jak tylko potrafiłem . Jednak to On był silniejszy ode mnie . Z łatwością pokonał chłopaków i chwycił kryształ który chciała Znakomitość. Chłopaki wiedzieli że muszą Mu odebrać kryształ za nim dostanie go Ona. Ja tym czasem dostałem za kolejną pomoc dla chłopaków tęgie lanie i katowanie przez Morro jeszcze bardziej. Nawet się nie zorientowałem że mnie tak zabolało aż usłyszeli to chłopaki. Byli zdziwieni , naraz zawołali :-Lloyd !!! Wtedy Morro się zorientował ze jak mnie uderzał to ja się wydarłem aż po za moje ciało. Był na mnie zły. Wtedy chłopki zaatakowali jeszcze raz i próbowali mnie uwolnić . Jednak Morro się bardzo szybo zmył i już nie zdążyli. Morro był na mnie strasznie wściekły i katował jeszcze gorzej niż ostatnio. To było nie do wytrzymania. Właśnie wtedy wpadł na pomysł że jak chłopakom uda się pokonać Znakomitość . To Morro się nimi zajmie i tak jak mnie katuje, to taki sam im ból zada, i Oni zobaczą na własne oczy jak Mnie katuje .Przeraziłem się, oby do tego nie doszło. Biedni chłopaki nie wiedzą co może ich czekać . Nie wytrzymałem i powiedziałem –NIEE . Na to odparł Morro – nie masz na to wpływu. Po czym mnie uderzył. W moich myślach już wyobrażałem sobie co Oni będą wtedy czuli. Wiem że wtedy z oczu zaczęły mi lecieć łzy.

Przebudziłem się, byłem na szczycie góry. Morro miał w rękach kryształ który otwierał portale do wszystkich 16 krain. Właśnie zaczął otwierać portal do przeklętej krainy.

Naglę usłyszałem głosy chłopaków. –stój Morro i oddaj Lloyda –powiedział Kai. –nie mogę wam go oddać –odparł Morro. -Nie możesz , jesteś w błędzie, my go uwolnimy –powiedział Jay . O nareszcie coś mądrego –skomentował Cole. –Dobra chłopki, pixal udało się wymyślić plan. –powiedział Zane. Ok. słuchamy cię –zarządzi Cole. Ninja słuchali tego co ma do powiedzenia Zane, po czym przystali do ataku. Na trzy – Ninja Go!!! . Eee to nic nie dało nasze spinjitzu jest za słabe by wgrać –Powiedział Jay . Ojej za mocno się kręcę -wtrącił Kai . Analizuje i mam wynik: zdaję się ze musimy zmienić plan- zasugerował Zane. Dobra to co robimy -zapytał Jay. Mam pomysł –zawołał Kai. Gdyby tak użyć mocy Airjitzu , może w tedy go pokonamy. Dobry pomysł –Powiedział Jay. Już mieli ruszać ale właśnie w tej chwil poczuli jak cała ziemia się trzęsie. Co to trzęsienie ziemi- zapytał Kai. Raczej coś gorszego –powiedział Cole. A co masz na myśli? Zapytał Jay . Ee chłopaki co to jest -zapytał Zane. To chyba Znakomitość –powiedział Kai. Dobra to co robimy – powiedział Jay. Atakujemy Morro- powiedział Kai. O nie nic z tego – Krzykną Cole. Najpierw Znakomita a później Morro –powiedział Zane. Ninja przystąpił do ataku ,jednak nie dawali sobie rady . Dopóki Zane nie wpadł na pomysł- użyjmy Airjitzu i połączmy je z tornadem kreacji. Myślę że to wypali co wy na to chłopaki. Super może być –odpowiedzieli wszyscy naraz, Tak też zrobili rozpędzili się i wykonali Airjitzu po czym zgromadzili energie i wykonali tornado kreacji. W tym samym czasie Znakomitość zapytał się Morro –Czemu jesteś taki słaby ,Morro co się dzieje. Morro jej odparł – to ten przeklęty duch Lloyda bez przerwy ze mną walczy i staję się silniejszy, po mimo że go katuje , bije i zamęczam to On ma siłę by ze mną walczyć . –Nie przejmuj się tym , a po za tym możesz się go przecież pozbyć, nie jest ci już potrzebny. Ninja walczą bo mają nadzieję że uratują Lloyda. Zabierz im tę nadzieje i zabij go . Wtedy oni przestaną walczyć. –Pani to jest genialne. Tak zrobię. Jednak Morro nie miał pojęcia że całą tą rozmowę usłyszy czułe ucho Zane , który natychmiast poinformuje ninja . W tym samym czasie wszyscy ninja użyli tornada kreacji i pokonali Znakomitość- Ona tylko rzekła –Nie!!! jak mogłam przegrać . Jednak to nie był koniec bitwy ,to był początek walki o życie Lloyda. CDN....

To co przystępujemy do ataku na Morro –powiedział Kai.

Tak atakujemy –powiedział Zane. Musimy uwolnić Lloyda z rąk Morro , nie ma na co czekać zarządzam atak- krzykną Cole. Ninja zaczęli atak , jednak Morro z łatwością ich ogłuszył. Obudźcie się -wrzasną Jay. Co co się stało – zapytał Kai . Auł boli mnie głowa- wrzasną Cole . Jak ciebie może boleć głowa ,jesteś przecież duchem –powiedział Zane. Właśnie w tedy przyszedł Morro. –Jak się czujecie ninja , mam nadzieję że łańcuchy byt mocno was nie uciskają . – No weź już przestań- powiedział Jay. Jay , nie pogarszaj naszej sytuacji-powiedział Cole. – No ale czego On od nas chce- wydarł się Jay. Ja nie wiem –powiedział Kai . Gdzie jest Lloyd co z nim zrobiłeś – powiedział Zane. Właśnie gdzie jest Lloyd-zawołali wszyscy . Morro odparł –zaraz Go zobaczycie, aha i on zobaczy was . Morro wyszedł , a Kai dalej się kłócił z Jay'em. No przestańcie już chłopaki , dosyć –powiedział zdenerwowany Cole. Morro wparował do środka i powiedział –rozejrzyjcie się wiecie gdzie jesteście. To nie możliwe, czy to stolica Ninjago?- powiedział Cole . Tak –odparł Morro. Nie wiem dlaczego nas złapałeś ale to mało ważne , ważniejsze jest gdzie jest Lloyd –powiedział Kai. Ach tak mało nie zapomniałem , macie racje pora opuścić ciało Lloyda. Właśnie w tej chwil Morro opuścił ciało Lloyda. Osłabionego Lloyda również związał łańcuchem. Po czym rzekł do Lloyda – radzę ci nie mów im co ich czeka, i tak im nie pomożesz. Lloyd milczał , był za słaby by mówić . Lloyd nic ci nie jest –zapytał Kai . Lloyd odparł- Kai jestem słaby a On chce was kato.....aaa. Mówiłem byś im nic nie mówił. W tym momencie dostał z całej siły i padł . –Lloyd co On nam chce zrobić-krzykną Kai. Wtedy za Zane pojawił się Morro. –Zane uważaj On chce Cię uderzyć. Kai nie przesadzaj On chce tylko poprawić łańcu.. Aaa uch –powiedział Zane. Zaczęło się, każdego z ninja katował. Po czy podszedł do Lloyda ,a On się właśnie w tedy się przebudził . Widzisz co im zrobiłem –powiedział Morro. Teraz kolej by to Oni widzieli jak ciebie katuje. Niee –krzykną Lloyd . Jednak było za późno Morro właśnie zaczął katować biednego Lloyda tak ze ten zaczął krzyczeć i płakać z ból . Morro jakoś to nie ruszyło, i bił dalej i to jeszcze mocniej . On go za meczy- powiedział Kai. Czy On płaczę- dodał Zane . Nie możemy na to pozwolić –dodał Kai. Łatwo mówić –powiedział Jay. Akurat patrzcie kogo widzę –powiedział Cole . –to Nya –krzykną Jay i Sensei Wu dodał Zane. Czyżby przyszła pomoc –powiedział uradowany Cole. Czy teraz Nya , Sensei Wu i Misako , uwolnią Ninja i, a potem wszyscy uratują Lloyda. Czy to jest pomoc na którą liczył Cole, czy może jednak uratowanie Lloyda nie będzie takie proste.

.... CDN ...

Morro another storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz