'Prolog'

221 12 3
                                    

–Mamo...– wyszeptałam mamie do ucha usiłując ją obudzić.

Mama spojrzała na zegar na ścianie i obróciła się w moją stronę. Byłam uszykowana do wyjazdu.

–Córciu, jest dopiero 5:30 rano...
–Tak, mamo. Ale dzisiaj jest koncert Michała! Musimy do 13:00 przetransportować się ze Szczecina do Lublina. Wiesz, że zależy mi na tym koncercie. To już dwudziesty pierwszy! – krzyknęłam tak głośno, że chyba obudziłam nie tylko mamę, ale wszystkich domowników, czyli jeszcze tatę i psa—Tosię.

Korniszon - piszcie to dalej
Ogórek - nie piszcie tego
Komentujcie😂💓

Ostatni zakrętOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz