Zapukałam.
- Wchodzić. - Rozkazał głos za drzwiami.
Weszłam do środka zamykając za sobą drzwi i usiadłam na jednym z foteli.
- Wykonałaś to co ci powiedziałem? - Spytał. Pokazałam mu zdjęcie mojej wczesnej ofiary. - Trzymaj. - Rzucił w moją strone wypłatę. - Mam dla ciebie misję specjalną. - Uśmiechnął się. - Wręcz samobójczą. - Uśmiechnął się szerzej i oparł podbrudek o ręke.
- Chyba mnie to nie ominie co? - Westchnęłam patrząc smutno na mojego szefa.
- A co? Już nie podoba Ci się tutaj praca? - Uniósł brew i spojrzał na mnie zaciekawiony.
- Nie. - Odpaliłam szybko i po tym jak zobaczyłam jego usatysfakcjonowany uśmiech kontynuowałam. - Myślałam że mogłabym sobie zrobić krótkie wakacje. - Spojrzałam w inną stronę.
- Jak wrócisz żywa z tej misji to może dam ci urlop na miesiąc. - Uśmiechnął się i krzywo się uśmiechnął.
- Czyli przez te 'Jak wrócisz żywa' mam zrozumieć że będę musiała zabić armię psychopatów czy coś w tym stylu? - Spojrzałam z powrotem na szefa który wyciągnął ze swojej szafeczki kopertę i rzucił ją w sposób w który koperta do mnie dotarła.
- Wszystkie informacje o tej misji są w tej kopercie, spróbowaliśmy dać ci jak najwięcej informacji o wrogach, mam nadzieje że to wystarczająco. - Skrzyżował ręce nad piersią.
- Ta koperta wygląda tak jakby zawartość w niej była mała. - Spojrzałam na niego niepewnie.
- To koperta, ile myślisz że się w niej mieści. - Walnął Pokerface'a.
- Dobra, rozumiem. - Przewróciłam oczami i wsadziłam kopertę do torebki. - To tyle? Czy mam przeznaczony czas do dokończenia misji czy mogę ją zrobić kiedy chcę?
- Możesz przyjść kiedy będziesz gotowa, jak zdobędziemy więcej informacji o celu poinformuje Cię. - Popił swojego drinka. - Jakieś pytania?
- Tylko jedno.
Zamienił się w słuch.
- Kiedy dodacie do menu bananowe shake'i? Już się znudziłam tymi lemoniadami. - Westchnęłam.
- Dokładnie dwa tygodnie temu pytałaś żeby dodać do menu lemoniadę. - Spojrzał na mnie lekko zażenowanym wzrokiem.
- Taka już jestem. - Uśmiechnęłam się, wstałam z krzesła podsuwając je po tym do stolika i podeszłam do drzwi wyjściowych. - Challas! - Pomachałam i wyszłam z gabinetu, usłyszałam za plecami ciche "Postaraj się nie zginąć".
~*~
Ogólnie, hej.
Chcę napisać to do ludzi którzy czekali wieki na tą część, nie jarajcie się czymś typu "O wow, Neko znowu zaczęła pisać!", bo sama nie wiem czy dalej będę pisać te wszystkie części.
Miło było ale się skończyło x)
CZYTASZ
Bloody Love | Creepypasta
FanfictionŻycie 16 letniej Clare zmieniło się od kiedy jej rodzice zginęli, w jaki sposób? Dowiecie się sami. Jakie będą jej przygody? Co się stanie jak pozna jednego z morderców Slendermana? Jak dokończy się ich opowieść? Co ich łączy? Dowiecie się sami.