[2] 25.03.2017

5 0 0
                                    

Co by było gdyby?

Zdecydowanie za czesto ta myśl krąży wokół mojej glowy. Ciągle myślę co by było gdybym wybrała ta druga opcje ten drugi wybor.
To pytanie towarzyszy mi jakoś od 4 klasy podstawowki, kiedy pierwszy raz mój "kolega" nazwijmy go Wojtek zapytał się mnie czy chce z nim byc.
Wtedy jako mała gowniara odmówiłam bo myslalam ze to tylko przyjaciel i tyle.Jako że udwiadomilam sobie ze jednak mi się podoba to było juz za późno przez następne lata podstawówki nie chciał się do mnie odzywać. Dopiero w 6 pod koniec...
Gdy poszlam do gimnazjum ten Wojtek był juz dla mnie kumplem. Po prostu dobrym,kumplem z którym mogę o wszystkim rozmawiac. Moje nowe koleżanki bardzo czesto gdy stalam z nim na korytarzu i gadalam to mówiły ze pasujemy do siebie.Odbieralam to naturalnie było to nawet smieszne.
Po czasie ten chłopak uznał ze coś jest na rzecxy i zaproponował mi dla beki ustawić status w zwiazki....
CO BYŁO DALEJ DOWIECIE SIE W NASTEPNEJ CZESCI KIEDYS TAM HEHE

Wygadanki [WOLNO PISANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz