Weszła do domu, trzaskając drzwiami. Wiedziała, że w sypialni czeka na nią Jason. Zdjęła buty i pobiegła do swojego pokoju. Chłopak już spał, a ona po szybkim prysznicu i toalecie położyła się obok niego. On czując jej obecność przytulił się do jej pleców.
-Cześć kochanie- mruknął przez sen. -Stęskniłem się.- Zassał jej kawałek szyi z tyłu.
-Hej słońce- szepnęła.- Dobranoc- zaśmiała się i odwróciła się w jego stronę, by spotkać jego wzrok.
-Coś się stało?- spytał, a w jego oczach można było zauważyć troskę.
-Nie, wszystko w porządku. Porozmawiamy jutro, okej? Jestem zmęczona przez ten koncert- westchnęła, po czym musnęła lekko jego usta.
-Okej, śpij dobrze.- Uśmiechnął się i przytulił ją do siebie.
Zamknęła oczy i uśmiechnęła się. Była szczęściarą, że miała takiego cudownego chłopaka.
Pamiętała ich pierwszą randkę. Po wystawieniu "Romea i Julii", podszedł do niej i zaprosił do kina. Zaśmiała się i powiedziała, że to będzie oklepana randka, ale się zgadza. O dziwo, zaskoczył ją i zabrał do "kina na powietrzu". Leciał wtedy film "Romeo i Julia" z Leonardem DiCaprio. Gdy się o tym dowiedziała po prostu się śmiała, ponieważ nie wierzyła w coś takiego jak zbieg okoliczności. Po filmie odprowadził ją do domu i podziękował za miło spędzony czas. Było to dość sztywne, ale widziała, że się denerwował samą jej obecnością obok niego. Na następny tydzień zaprosił ją ponownie w to samo miejsce, ale na inny film. Wychodzili tak co tydzień, aż nastała zima. Wtedy zaczęli chodzić do normalnego kina, a potem spotykali się wzajemnie w swoich domach. Jednak tak szybko nie zaczęli ze sobą chodzić. Stella uważała, że najpierw musi skończyć szkołę, a potem może bawić się w związki, co Jason przyjął dość dobrze. Gdy kończyła szkołę, Jason podszedł do niej i oficjalnie spytał się o chodzenie przy wszystkich maturzystach w ich liceum. Chłopak był o rok starszy, więc zrobił wielkie zamieszanie na rozdaniu świadectw, jednak wszyscy ciepło go przyjęli. A ona się zgodziła. Przez ten czas raz ze sobą zerwali, ponieważ Stella zaczęła studia, jednak stwierdziła, że nie może bez niego wytrzymać i tak byli ze sobą już dwa lata.
***
Louis wszedł do apartamentu i trzasnął drzwiami. Przeklinał pod nosem, gdy już któryś raz się potknął o własne stopy. Sam nie wiedział co się z nim dzieje. Nigdy się tak nie zachowywał.
Położył się na kanapie i tępo patrzył w sufit, aż usłyszał, że ktoś wchodzi do jego pokoju. Podniósł się do pozycji siedzącej i przy drzwiach zauważył Harry'ego. Ten się uśmiechnął i do niego podszedł, a następnie usiadł obok, wyciągając z kieszeni obszernego płaszcza połówkę wódki.
-Dawaj kieliszki i opowiadaj co się dzieje.- Uśmiechnął się, a Louis wywrócił oczami.
-Nic się nie dzieje- zaśmiał się, ale wstał po kieliszki i po coś na "zagrychę". -Po prostu jestem zmęczony- westchnął.
-Widziałam to- powiedział Harry. -Jak patrzysz na blondynę.- Puścił mu oczko, polewając wódkę.
-Normalnie na nią patrzyłem. Zwykła dziewczyna, chcę ją puknąć i baju laska- zaśmiał się brunet, a następnie chwycił kieliszek i wlał ciecz do gardła.
Jego przyjaciel poszedł w jego ślady.
-Nigdy nie patrzyłeś na żadną dziewczynę tak samo. No może na Elkę, ale kiedy to było. Louis, ja to zauważyłem, Niall też się mnie o to pytał- powiedział "loczek", patrząc swoimi przenikliwymi oczami na niego.
-Jest inna niż reszta lasek. Nie da się tak łatwo. Dodatkowo ma chłopaka- mruknął.
-Nie baw się w odciąganie dziewczyny od chłopaka. To chamstwo- ostrzegł Harry.
CZYTASZ
Bad boy| L.T✔
FanfictionKolejne koncerty, kolejne zdjęcia. Louis miał dość. Tego wszystkiego i wszystkich. Nienawidził tego, a siedział w tym tylko ze względu na niektóre dziewczyny, które można łatwo wykorzystać. Kolejny koncert, kolejne piski. Stella miała dość. Jej prz...