Sam obudziła się w swoim pokoju zauważyła że zostawiła swój laptop przez całą noc włączony nagle zabrzęczał jej telefon, to Sam, odebrałam jeszcze zaspana.
Sam : Kórwa An gdzie jesteś!?
Annie : W łużku a co?
Sam : Zobacz która godzina!
Annie : O kórwa 7:50!! Przeciesz o 7:30 miałyśmy autobus do szkoły!
Sam : No właśnie zbieraj dupe a ja poproszę twojego brata żeby nas podwiuzł .
Annie : OkAn zaczęła się szybko ubierać i spakowała się do szkoły zbiegła po schodach ubierając buty zobaczyła auto a w środku Sam, Jack i Kodi. Wyszłam zamykając za sobą drzwi na klucz i wsiadłam do auta przywitałam się ze wszystkimi i pojechaliśmy do liceum.
Po lekcjach poszłam do kawiarni, która była nie daleko szkoły. Jak zamówiliśmy kawę pogadałyśmy o szkole i innych pierdołach. Gdy wypiłyśmy kawę po Sam podiechał jej chłopak pożegnaliśmy się ja posiedziałam jeszcze chwile i gdy już się zbierałam do wyjścia zaczął padać deszcz wściekłam się ale założyłam kaptur od bluzy i wyszłam szłam już jakieś 2 3 minuty gdy nagle....
-------------------------------------------------------------170 słów :) mam nadzieje że się podoba :) następny rozdział jeszcze dzisiaj :) zostawcie☆☆☆☆☆