R-evolve

572 27 6
                                    

Ku woli wstępu: Ten one-shot nie jest kontynuacją „Psycho”, a raczej drugą jego wersją. To opowiadanie przedstawia to samo, co zawarłam w wyżej wymienionym, jednak w tym wypadku spojrzeć możemy na tę sprawę z perspektywy Jareda. Długo myślałam jak mogłaby wyglądać ta historia z drugiego punktu widzenia, ale nawet jej nie planowałam. Moje zdanie zmieniło się po otrzymaniu pewnego inspirującego maila, który podrzucił mi pomysł napisania tego właśnie od tej głównej, o ile mogę się tak wyrazić, strony. Tam punkt widzenia postronnego obserwatora, tutaj punkt widzenia osoby, wokół której dzieje się całe zamieszanie.

Jeśli trafiłeś tu nie przeczytawszy „Psycho” – nie czytaj, przeczytaj najpierw tamtego one-shota, a potem wróć tutaj. Czytając to, mógłbyś zepsuć sobie całą przyjemność czytania tego wspomnianego, bo „R-evolve” ujawnia wszystko stojące tam pod znakiem zapytania przez większą część tamtego utworu.

Dlaczego taki tytuł? Jeśli ktoś zada mi takie pytanie, w odpowiedzi zanucę „to find yourself just look inside the wreckage of your past to lose it all You have to do is lie”. Uważam, że utwór 30 seconds to mars, o tym samym tytule, co ten one-shot, doskonale pasuje do tej historii.

Jeśli miałabym podać, przy jakim podkładzie warto czytać, to proponuję odpalić sobie „R-Evolve” by 30STM, „Rollining in on a burning tire” by The Dead Weather albo „Unendlich”by Silbermond.

Cytaty rozpoczynające poszczególne części to lyrics utworu "R-evolve", a cytat końcowy - moim zdaniem idealnie pasuje do tego one-shota - to utwór "Birth" również zespołu 30 seconds to mars.

(Za wszelkie błędy przepraszam, poprawię je jak tylko będę mogła)

 

~~~~

 

Być dobrym, znaczy być w zgodzie z sobą samym. Być zmuszonym do zgody z drugimi, jest dysonansem. Życie własne – o to właśnie chodzi. Życie naszych sąsiadów… ba, jeśli się chce być obłudnikiem lub purytaninem, to można się chełpić swym zmysłem moralnym, ale w gruncie rzeczy nic nas to wszystko nie obchodzi. Przy tym indywidualizm ma istotne wyższe cele. Dzisiejsza moralność polega na przystosowaniu się do przeciętnego poziomu swej epoki. Moim zdaniem, najwyższą niemoralnością dla człowieka kulturalnego jest przystosowanie się do przeciętnego poziomu swojej epoki.

— Oscar Wilde

The Picture of Dorian Gray

 

„Bądź sobą. Nigdy nie udawaj kogoś, kim nie jesteś.” Mama zawsze mi to powtarzała, a ja, dziecko wolności, nie chciałem dać się ograniczać innym, więc nietrudno było mi się zastosować do jakichkolwiek rad. Przyjaciele mojej rodzicielki, artyści i osoby o najróżniejszych poglądach na życie, ludzie wolni, mieli na mnie ogromny wpływ, to dzięki nim zacząłem interesować się sztuką i sam chciałem przez nią wyrażać siebie. Cały czas jednak czegoś mi brakowało. Moje serce, mimo pasji stanowiło pustą przestrzeń, a pomiędzy otwartymi drzwiami, które prowadziły do jego wnętrza, hulał zimny wiatr. Ten przeciąg trwał dopóki kolejne zawody nie zatrzaskiwały za sobą drewnianych skrzydeł. Paradoksalnie pragnienie poczucia wolności mnie ograniczało.

Po jakimś czasie nadeszła muzyka, na powrót odryglowując narząd pompujący krew do całego mojego organizmu. Razem z bratem – Shannonem, oraz paroma znajomymi stworzyliśmy zespół, który stał się dla mnie niezbędny do życia, jak tlen czy woda, wypełniając pustkę we mnie niemal po brzegi, niestety nawet to nie mogło mnie uchronić przed ostatnim zawodem w moim ówczesnym życiu.

R-evolveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz