Miałem 9 lat
Uwielbiałem Dudę, miałem wszelakie gadżety i wszystkie wywiady na dvd
Modliłem się do Dudy każdej nocy przed snem, dziękując za to że żyję
"Duda jest miłością", "Duda jest życiem" mówiłem
Tata to usłyszał i nazwał mnie pedałem
Wiedziałem że jest zazdrosny o moje oddanie Dudzie
Nazwałem go pizdą
Dał mi w pysk i posłał mnie do łóżka
Płakałem, bolała mnie twarz po uderzeniu
Leżałem w łóżku i było mi zimno
Poczułem wszechogarniające mnie ciepło
Coś mnie dotknęło
Był to Duda
Byłem tak szczęśliwy w tym momencie
Szepnął mi do ucha "Przyszłość ma na imię Polska"
Złapał mnie swoimi mocarnymi gładkimi łapkami i powalił na ziemię tak, że stałem teraz na czworaka
Jestem gotowy
Rozpostarłem moje pośladki dla Dudy
Spenetrował moją grotę nestle
Bolało tak bardzo, ale robiłem to dla Dudy
Czuję jak rozrywa mi dupsko a oczy zachodzą łzami
Stawiam się naprzeciw jego sile
Chcę zaspokajać Dudę
Ryknął tym swoim mocarnym głosem na cały dom, zapełniając całe moje jelito grube swoją miłością
Tata wchodzi do pokoju
Duda patrzy mu prosto w oczy i rzekł "Będę najlepszy prezydentem"
Duda wyszedł przez okno, zostawiając za sobą woń spermy
Duda jest miłością, Duda jest życiem