Część 1

9 1 0
                                    

Cześć jestem Zosia. Mam 16 lat.

(Zakończenie roku szkolnego)

-Nareszcie wolni! Pojedziemy z naszą paczką na wymarzone wakacje. - krzyknął Bartek

Wróciłam do domu. Zauwarzyłam że mama się dziwnie zachowuje, lecz zbytnio się tym nie przejełam.

Zadzwoniłam do Natali. Dowiedziałam się że ma lekki katar ale nie pozwole żeby coś nam zepsuło wymarzoną wycieczke!

Poszłam spać.

Obudziłam się około 6.

Miałam kilka godzin żeby się ogarnąć.

Zrobiłam sobie delikatny makijarz. Załorzyłam spodenki z wysokim stanem i białą, krutką, koronkową bluzkę. Narzuciłam na nią pierwszą lepszą narzutkę, a włosy uczesałam u góry w koka.

Zeszlam na dół.
Walizkę spakowałam wczoraj wieczorem więc nie musiałam się o to martwić.

Kochanie musimy porozmawiać... - odezwała się mama z salonu

Coś się stało? - odpowiedziałam

Tak. Nie chciałam ci psuć wakacji ale uwarzam że powinna to jak najszybciej wiedzieć... Mam raka - wzdychła mama

Zaczełam ją pocieszać ale to nic nie dalo.

Postanowiłam że zostanę z tobą.

Nie. Pojedziesz i będziesz się dobrze bawić. Jak coś się stanie to do ciebie zadzwonie obiecuje. - ciągła temat mama

Ale... Ja cie nie mogę tak zostawić. Będę cały czas myśleć czy nic ci nie jest.

Ależ możesz. - nalegała mama

No dobrze pojade, ale niezalerznie czy będzie 12 po południu czy 1 w nocy zawsze dzwon!

Zdąrzyłyśmy zjeść razem śniadanie.
A chwilę po 12:30 przyszła po mnie Natalia.

Porzegnałam się z mamą.

Szłam z Natalią jakieś 15 min. na przystanek autobusowy. Czekali tam na nas Bartek i Robert. (Oto nasza mała paczka)

Weszlismy do autobusu. Potróż była długa jechaliśmy jakieś 5 godzin.
Zatrzymali się pod hotelem.

Byliśmy padnięci.

Nie patrząc kto na jakie łóżko idzie poszliśmy spać.

Od autorki:
Podobało się?
Pierwszy rozdział trochę krótki.
Przepraszam.
Następny będzie dłuższy.
Pozdro dla rose_and_charlotte

Do następnego!

Crazy teamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz