Obudziłam się około 12. Moi przyjaciele jeszcze spali. Skorzystałam z tego i zajełam łazienkę.
Na jej widok zaniemówiłam była duża i elegancka od razu wiedziałam że to idealny hotel dla mnie.
Zaczełam się ubierać wziełam pierwszy czarny "crop top" i jakąś spódniczke. (Te wszystkie poranne rutyny) Zabrałam się za makijaż. Postanowiłam że będzie ostry i ciemny.😂
Po godzinie wyszłam z łazienki i zaczełam budzić moich towarzyszy.
Zanim wszyscy się ogarneli minęło trochę czasu. Razem poszliśmu zjeść przepyszne śniadanie.
Nastała 15.
Nie marnując reszty dnia poszlismy pozwiedzać miasto. Błądzilismy po uliczkach podziwiająć przepiękne widoki. Bartek wziął jakąś miseczke (nie wiem skąd ją miał) i poiegł po wodę bo szliśmy blisko morza.
Po kilku minutach wrucił i nas ochlapał. Byliśmy cali mokrzy.
Było bardzo ciepło i upał nas trochę zmęczył więc poszliśmy na obiado-kolacje do najbliższej restauracji.Była godzina 18 gdy wracaliśmy do Hotelu. Wiał ciepły wietrzyk. Szybko biegłam po schodach nie zauwarzając przystojnego chłopaka przede mną... I na niego wpadłam.
Przepraszam nie zauwarzylam cię - powiedziałam
Ależ nic się nie stało. Przy okazji mam na imię Sebastian. Miło mi - odparł
Porzegnałam się i szlam po schodach dalej. Od razu mi się ten gościu nie spodobał. Mam złe przeczucia co do imienia "Sebastian".
Do pokoju wtargnęli moi znajomi.
Nareszcie - krzykłam żeby każdy usłyszał
Nikt mi nic nie odpowiedział. Weszłam pod prysznic oczywiście szybki bo tak i tak chciałam się już połorzyć. Zmyłam makijarz i udostępniłam łazienkę Robertowi.
Połorzyłam się wygodnie w łóżku chciałam wziąść telefon ale na suficie zobaczyłam pająka!!!
Zerwałam się z łóżka i zaczełam krzyczeć. Nie wiadomo skąd znalazł się tu Sebastian.
Wszystko dobrze? - spytał się
Nie! Na suficie jest pająk proszę zabij go! - krzyczałam z przerażenia bo chorobliwie bałam się tych czarnych istotek.
Już już. Wyrzucimy go przez okno ok? - spytał Sebastian
No dobrze - odparłam
Dał mi całusa na porzegnanie i wyszedł.
Nareszcie mogłam spokojnie bez obaw że zobacze pająka połorzyć się w mięciutkim łórzeczku. Wziełam telefon i napisałam do mamy oraz nowo poznanej ibff.
Zdziwiłam się bo nikt mi nie podpisywał pewnie dlatego że była 2 w nocy. Odłorzyłam telefon. Wszyscy już spali. Usłyszałam jeszcze dźwięk SMS'a właczylam smartfona...
Zdziwilam się "Dobranoc księżniczko" ??
Zignorowałam to lecz dłuższy czas nie mogłam zasnać. Nadawca nieznany??
To może Sebastian?? Ale skąd by miał mój numer?? Na dzisiaj tego zbyt wiele. Nie myślałam już o niczym. Zgasiłam lampkę nocną i prubowałam zasnąć.Od autorki:
I jak? Może być?
Jak myślicie co wyniknie z poznania Sebastiana?
Następny rozdział będzie jeszcze dłuższy obiecuje.Dozoba😘😘
CZYTASZ
Crazy team
Teen FictionGrupa przyjaciół wyjeżdża na wakacje. Po drodze dzieje się wiele ciekawych przygód... Reszta opowieści później zapraszam do czytania.