Dzień który zmienił WSZYSTKO...

6 0 0
                                    

To był mój najgorszy dzień w życiu. Może zacznijmy od początku.

Jak zwykle mój dzień zaczynał się od pobudki ok. 6.00 rano. Później śniadanie , ubranie się i szkoła. W szkole lekcje , lekcje i jeszcze raz lekcje. Czyli same nudy... Pomińmy tą część dnia.

Wróciłam ze szkoły. Mama czekała już na mnie z obiadem. Odłożyłam plecak i poszłam do kuchni skąd dochodził cudowny zapach.

- Cześć córciu - tekst który zazwyczaj mówi moja mama, gdy przychodzę ze szkoły

- No cześć - opowiedziałam.

- Chyba nie masz za dobrego humorku dzisiaj. Coś się stało ?

- To chyba przez tą fatalną pogodę - odpowiedziałam po namyśleniu się... Lecz to nie była prawda. Czasem mam takie dni, że zwątpię w siebie. Myślę, że jestem do niczego , a gdy już chcę coś zrobić to robię to źle. I jest w tym sens?! Ja go nie widzę... Mam najukochańszą przyjaciółkę Gosię i chyba nie da się mieć lepszej. Przyznam były już poważniejsze kłótnie między nami , ale... przeszłyśmy przez to razem i no cóż przyjażnimy się do tej pory. Nie mamy przed sobą żadnych tajemnic i ufamy sobie bez granicznie. Ale i nawet teraz czuję się czasami samotna. Najchętniej siedziałabym w moim pokoju przez cały dzień , na moim łóżku czytając książke i pijąc herbatę. Wtedy moje myśli skupiają się na lekturze , a nie na moich problemach.

- Jak zjesz obiad , napewno poczujesz się lepiej :D - uśmiechnęła się do mnie. Za chwilę jadę na zakupy, ale za niedługo wrócę więc jakbyś mogła dzisiaj zostać w domu , bo muszę ci coś powiedzieć- powiedziała , ale widać było, że trochę posmutniała.

- Co się stało? To coś złego, prawda?

- Nie , nie...

Zjadłam i pobiegłam po schodach do pokoju. Mój pokój był na 1 piętrze obok sypialni mojej mamy. Ściany miałam koloru szarego połączonego z delikatnym odcieniem błękitu, a na nich widniało dużo dużo zdjęć z dzieciństwa jak i również z najważniejszych chwil w moim życiu. W pokoju mam biurko stanowiące również rolę toaletki, szafę i regał na książki. No i oczywiście nie mogło zabraknąć dużego, wygodnego łóżka, na którym jest mnóstwo poduszek i kocy.

Weszłam i zobaczyłam.... walizki i torby podróżne. Pomyśłałam sobie że może mama robiła jakieś porządki. Ale czemu zostawiła je w moim pokoju? Czemu mi o tym nie powiedziała? Sama już nie wiem co mam o tym myśleć. Trochę ogarnęłam bałagan i odrobiłam zadanie. Po kilku godzinach mamy dalej nie było. Zaczęłam się trochę martwić, więc zadzwoniłam do niej.

Myślę , że się wam spodoba. Dalsza część nastąpi ♥



-

Dzień który zmienił WSZYSTKO...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz