Dzień który zmienił WSZYTSKO...

2 0 0
                                    

             Zadzwoniłam. Nie odbierała. Prawie zawsze ma przy sobie telefon , więc dlaczego by go teraz nie miała? Zadzwoniłam do babci czy przypadkiem nie ma jej u niej. Wykonałam telefony jeszcze do najbliższej rodziny i koleżanek mojej mamy. Nikt nie miał z nią dzisiaj kontaktu...

   Jest 21.00 a jej dalej nie ma. W mojej głowie zaczynają krążyć czarne myśli. Nie mam pojęcia gdzie by mogła pójść na tak długo. Dzwoniłam już 5 razy, ale ona nadal nie odbiera. Po pierwsze boję się sama zostać w domu przez całą noc a po drugie po prostu się o nią martwię. Żeby nie myśleć o tej sytuacji wzięłam książkę , żeby się trochę opanować. Kilka minut później jakiś samochód podjechał pod nasz dom. Z okna mojego pokoju widziałam tylko odbijające się światła. Podbiegłam do okna w salonie, aby sprawdzić kto to. Zauważyłam tylko człowieka , który powoli zbliża się do drzwi wejściowych. Zamknęłam się w łazience... Byłam cała roztrzęsiona. Rozległ się dzwonek do drzwi. Otworzyć ? Nie... co będzie jak to jakiś złodziej? Powoli zchodziłampo schodach żeby nie wydać jakiegoś dźwięku który świadczył by o tym że ktoś jest w domu. I w tym momencie po raz drugi zadzwonił dzwonek. Miałam w głowie najgorsze scenariusze. Po cichutku przeszłam przez korytarz. Stanelam przed drzwiami, ale tym razem ktoś zapukał. Widocznie bardzo chcę się dostać do domu. Podeszłam i popatrzyłam przez dziurkę.... zaczęłam śmiać się i nie umiałam przestać. Przed drzwiami stał mój wujek ( brat mamy ). Wpusciłam go do środka
- Masz niesamowite tempo - zaś miał się.
- Przestraszyłeś mnie. W ciemności nie rozpoznałam Twojego auta - odpowiedziała - jestem sama w domu...mama poszła na zakupy i dalej nie wróciła...Nie odbiera telefonu.. powiedz tylko że wszystko z nią dobrze. Chyba po to tu przyszles?
Mina wujka mnie przeraziła. Od razu rozpoznałam , że coś się musiało stać.
- Tak. 


Dzień który zmienił WSZYSTKO...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz