Braciszku! Braciszku kochany!
Widzę ląd! Widzę ludzi, którzy się radują!
Ah, wreszcie to koniec tej męczącej podróży...
Za chwilę statek zakotwiczy, zostaniemy powitani jak królowie!
Słyszę dzwony, wiwaty i trąbki granie!
Czy to nie cudowne braciszku...?Bra... Braciszku...?
Dlaczego leżysz na pokładzie?
Dlaczego się nie uśmiechasz?
Nie cieszy cię to, że już jesteśmy w domu?Odpowiedz braciszku!
Twoje usta... Wydobywa się z nich mała stróżka krwi...
Twoje oczy są zamknięte. Co się dzieje braciszku?
Dotykam twojej dłoni. Jest ci może zimno? Przynieść ci kocyk? Oh, proszę odpowiedz mi braciszku!Jesteśmy coraz bliżej portu. Nie rozumiem...
Dlaczego mi nie odpowiadasz?
Po moich policzkach płyną łzy.
Wstań, proszę... Przytul mnie, boję się.
Braciszku... Kocham CięKrzycz tłumie! Raduj się, wesel!
Lecz ja, młodszy kapitan tego statku nie będę tego robił.
Spokojnym krokiem i ze łzami w oczach chodzę po pokładzie.
Tam gdzie mój braciszek... leży martwy.*
Taki tam wiersz biały na pierwszy ogień... W mediach macie mój rysunek Preußen. Myślę, że coś z tym okiem nie wyszło... Ale nie ważne! Mogło być gorzej!
I jeszcze cytat na dziś:
"Śmierć jest tylko bólem dla żyjących. Ci umarli już go nie czują. Czy to nie cudowne przyjaciółko? Chciałabym umrzeć... Ale nie mogę, bo kocham życie pomimo tego ile złego mnie zrobiło"
~ Mytalia
CZYTASZ
Klucz do wyobraźni - Wiersze Opowiadania Rysunki
PoezjaWiersze, opowiadania, moje cytaty i rysunki