Jechaliśmy autem .Patrzyłam w okno po, którym ściekały krople deszczu.Jechaliśmy odwiedzić mojego brata Jack'a ,który mieszkał w Krakowie.Kiedyś też mieszkałam w Krakowie , ale kiedy miałam 4 lata przeprowadziliśmy się do Angli gdzie obecnie znajduje się moje liceum.Zbliżają się Święta Bożego Nrodzenia dlatego moja mama wpadła na pomsł zwolnienia mnie tydzień przed świętami i pojechania do mojego brata ponad to mieliśmy spędzić u niego całe święta.Byłam bardzo szczęśliwa ,bo po wyjeździe Jack'a z kraju nie widywaliśmy się zbyt często.Jechaliśmy już dobre dwie godziny kiedy nagle z naprzeciwka nadjechał tir .Usłyszałam krzyk i uderzyłam głową w coś twardego .Momentalnie zrobiło mi się ciemno przed oczmi i film się urwał...
Czy nasza bohaterka przeżyje?Piszcie jeżeli wam się podobało.Każdy komentarz jest dla mnie ważny.Mogą pojawić się błędy za co z góry przeprzszam.To moja pierwsza opowieść i proszę o wyrozumiałość.To na tyle i do zobaczenia w następnej części.
CZYTASZ
Although a step closer to you
FanfictionSkay ma 18 lat po wypadku rodziców wprowadza się do domu swojego starszego o 5 lat brata Jacka do jej narodowego miasta Krakowa.Kilka dni po wypadku restauracja w której przebywała została napadnięta a jej brat zostaje coężko ranny Czy Skay uda się...