z pamiętnika Demi

1.2K 36 3
                                    

Nazywam się Demetria Swift, tak wiem popularne nazwisko. Mam 16 lat, za dwa miesiące 17. W szkole nie jestem jakoś super popularna. W przeciwieństwie do mojej siostry (Margaret), ma ona 18 lat jest  w drugiej klasie, i do tego jest chyba najbardziej lubianą dziewczyną w szkole.  Jednak  nie przejmuje się tym. Mam swoją paczkę przyjaciół, których nie interesuje to czy mam nowe ciuchy od znanych projektantów, lub czy zostałam zaproszona na impreze Louis'a Montgomery'ego (najpopularniejszego chłopaka w szkole, słynący z najlepszych imprez) . Są poprostu w moim stylu i ich uwielbiam!
Mike- wysoki, chuderlawy, brunet,z ciemnymi oczami i ciemną cerą (zawsze wygląda jakby spędził tydzień w Egipcie) miły (nawet dla ludzi których nie lubi), zawsze wie co powiedzieć, mój najlepszy przyjaciel, znamy się od dziecka, nasze mamy przyjaźnią się już od liceum.
Kate- niziutka, z czarnymi włosami do ramion, z dziecięcą twarzą i jasną cerą, wesoła, zawsze uśmiechnięta, chodzi z Davidem, który jest od niej o dwie głowy wyższy i wyglądają razem naprawdę uroczo.
David- najwyższy z naszej grupy, ma chyba z metr dziewięćdziesiąt wzrostu, uwielbia grać na konsoli, jest typem romantyka (chociaż na takiego nie wygląda) te zawsze rozczochrane ciemno bląd włosy dodają mu urody, jednak nie mogłabym z nim chodzić, chociaż on i tak widzi tylko Kate.
Carly- najlepsza przyjaciółka Kate, mieszkamy niedaleko siebie i często u siebie nocujemy. Chuda, średniego wzrostu, kręcone blond włosy, jasna cera. Była kiedyś cheerleader'ką , ale skręciła kostkę i nigdy nie wróciła do drużyny. Jest chyba najbardziej popularną dziewczyną z naszego 5-packu, no przynajmniej jest czasami zapraszana na jakieś mniejsze imprezy. Jest słodziutka, ale potrafi pokazać pazurki.
No i ja Demi- dosyć wysoka, brunetka z wlosami sięgającymi za łopatki, nigdy nie układają się po mojej myśli, brązowe oczy, oliwkowa cera, uwielbiam czytać książki, nienawidze ubierać się elegancko!! Poprostu KOSZMAR, każda okazja na która trzeba się ładnie ubrać jest przeze mnie omijana (dobra może nie każda, bo rodice mają nade mną jakąś kontrole) nudna, nieciekawa, nie ma co za dużo opowiadać.

Zamknęłam swój notes, który słóży mi jako pamiętnik (od dzisiaj) i schowałam go pod łóżko.  Nagle zadzwonił mó telefon.

- Hej Dem!- usłyszałam w telefonie głos mojego najlepszego przyjaciela.

-Hej Mike! Co u Ciebie słychać?- zagadnęłam wesoło.

- Ej może przyjdziesz dzisiaj do mnie obejrzymy jakiś film, pódziemy do jakiejś fajnej knajpki? Wiesz w końcu dzisiaj ostatnia noc ferii, trzeba to jakoś wykorzystać! Pojutrze musisz już wstać do szkoły! - powiedział radośnie.

- Jeju jak możesz mówić o takiej rzeczy jak szkoła tak wesoło?- zaśmiałam się. Cały Mike zawsze podchodzi do życia optymistycznie.

- To jak spotykamy się?- dopytywał się, nie zwracając uwagi na moje słowa.

-Tak, myśle, że będę mogła- odparłam.

- to super! Dozobaczenia!- krzyknął do słuchawki i zakończył połączenie.

- Heeeej laska!- do mojego pokoju weszła moja siostra.

-Tak cześć, ale wiesz co? Tak na przyszłoś puka się!- Czy ona nie może nauczyć się tak prostej czynności jak pukanie? Dobra rozumiem, że jest tępa, ale myślę, że z tak prostą czynnościa jaką jest pukanie da sobie radę.

- Daj spokój przecież nie robiłaś nic, na czym mogłabym cie przyłapać.- Moja siostra wzruszyła ramionami wchodząc do mojego pokoju.- Mam do ciebie sprawę musisz mnie kryć przed rodzicami.

-Co? Znowu? Margaret czy ty już troche nie przesadzasz?

- No wiesz jacy rodzice są, mam już osiemnaście lat i nie pozwalają mi wychodzić na żadne imprezy! Prosze noo, dzisiaj ten ostatni raz.

-Nie moge dzisiaj, zamierzam iść do Mika. Chcemy obejrzeć jakiś film i wyjść coś zjeść.

-Awww wasza dwójka jest taka słodka, już nie mogę sie doczekać wiadomości, że jesteście razem- Moja siostra przymrużyła oczy i wzniosła ręce zawinięte w piąstki do policzków.

-Margaret!- pisnęłam- My nigdy nie będziemy razem!

- Przecież to oczywiste, że będziecie widać jak na ciebie patrzy.

- Ale on mi się nie podoba. - wzruszyłam ramionami

- To zrób z tym coś, zanim Mike zakocha się w tobie po uszy. Nie sądze, żeby była to daleka przyszłość. - powiedziała Margaret wychodzac z pokoju.

z pamiętnika DemiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz