Stiles
Wchodzi do szkoły. Spogląda na wszystkich i uśmiecha się przyjaźnie, ale szuka tylko jednej najważniejszej osoby. Po chwili poczuł na swoim karku ciężar. Lydia rzuciła się na niego i pocałowała delikatnie i z uczuciem w usta.
"Co tak późno?"Spytała po chwili. On tylko wzruszył ramionami i przytulił ją do siebie. Szli na drugą lekcję ponieważ na pierwsza niestety się spóźnił. Cały czas miał wrażenie, że ktoś go oberwuje i że kogoś również brakuje. Poszedł ze swoją dziewczyną do reszty stada do którego nalezał. Rozmawiali w najlepsze, lecz zadzwonił dzwonek i musieli iść na matematyke.
Lydia
Widziała, że jest jakiś nie obecny. Cały dzień siedział i prawie się nie odzywał. Przytakiwał głową na wszystko co powiedziała lub po prostu mówił ciche "mhm" i był z powrotem w swoim świecie. Po skończonych zajęciach poszli do jego domu. Zdała sobie sprawę, że nie tylko był nie obecny ale i smutny. Gdy weszli do niego do pokoju od razu usiadł na łóżku. Spojrzał się na nią, minę miał jak smutny, mały wilk któremu zabito matkę. Podeszła do niego i go przytuliła, on od razu wsadził głowę w jej piękne, długie włosy i wziął głęboki oddech. Siedzieli razem przez dłuższą chwilę aż on zapadł w głęboki sen.
Kiedy spał przygotowała mu lemonade i kanapki. Patrzyła na jego spokojną twarz, wyglądał krucho i niewinnie. Po chwili zaczął mrużyć oczy, kopał ogami i wymachiwał rękami we wszystkie strony. Krzyczał aby ktoś go zostawił, Lydia próbowała go obudzić lecz był zbyt pogrążony w swym koszmarze.

YOU ARE READING
Where Are You Alpha?
FanfictionStiles, Lydia, Malia, Derek, Liam... Wszyscy są przyjaciółmi i mają swoje stado, tylko gdzie jest Alfa? Kto przemienił Liama? Kto był bratem Stilesa? Gdzie ON jest? **TU NIE MA NIC ZWIAZĄNEGO Z DZIKIM ŁOWEM** :)