Perełki, nie mogłam czekać do 23:06, dlatego napiszę teraz.
Zarządaliście:
Rozdziały będą pojawiały się co dziennie lub co dwa dni (zależy od częstotliwości napadów weny)
Zapraszamdo czytania 😊
*Zae*
Rano obudziły mnie krzyki młodszego rodzeństwa.
- Dlaczego nie pozwalacie mi spać? Małe łobuzy..
- A no bo nie.. - Pisnęła Simona.
- Mama dziś przyjeżdża! - dopełnił wypowiedź James. Simona i jej brat, byli 8-letnimi bliźniakami z bardzo ciemną czupryną latającą na wszystkie strony. Były ciekawskie, ruchliwe i dokuczały sobie nawzajem.
- Bardzo się cieszę.. - mruknęłam sennie. - Dzwonił?
- Tak.. dziś rano. Będzie bodajże po
północy. - Powiedział dorosłym tonem James. Trochę śmiesznie to brzmiało w ustach 8-letniego dziecka.- Och.. a wy dziś do szkoły nie idziecie. Chcecie iść do biblioteki na zajęcia plastyczne? - Przeciągnęłam się i wygramoliłam z łóżka.
W bibliotece publicznej, były organizowane zajęcia, które trwały całe wakacje. Dzieciaki oczywiście zgodziły się bez chwili namysłu.
- Dobra.. biegajcie się ubrać. Ale już! Ja w tym czasie śniadanie pyszne przygotuję. - Dzieciaki popędziły do swojego pokoju. Były w miarę samodzielnie. Ja ubrałam czarny crop top, hockera, czarne rurki i Conversy tego samego koloru, związałam włosy w luźnego koka, zrobiłam rodzeństwu śniadanie, zjedliśmy i zaprowadziłam ich do biblioteki.
Wracając, wstąpiłam do sklepu po coś do jedzenia na obiad i po coś słodkiego.
Stanęłam jak wryta. W sklepie stała Rose! Podeszłam do niej cicho i położyłam jej dłonie na oczach. Odsłoniła oczy i spojżała na mnie. Uśmiechała się tak słodko. Była urocza. Była jedyną dziewczyną którą pokochałam bardziej niż mamę i Simonę. Rozmawiałyśmy tak razem stojąc w kolejce, gdy ona już zapłaciła, poczekała na mnie, i wyszłyśmy razem. Jeszcze chwilę spacerowałyśmy, żeby zatrzymać się przy jej domu.
- Wpadniesz? - zachęciła Rose
- Świetny pomysł.. a ktoś jest w domu?
- Siostra, ale zaraz wychodzi, ma spotkanie z przyjaciółmi..
- Ach.. no to cała chata dla nas..
- Też się cieszę.
Wpakowałam całe moje zakupy do lodówki, a rzeczy zostawiłam na przedpokoju. Standardowo. Poszłyśmy do jej pokoju.. był bardzo ładnie urządzony.
Białe meble, jasno szare ściany, lustro na którym wisiały kule ledowe (też białe). Bardzo ładny..
Miała także komputer przy biurku.- Co chcesz robić?
- Oh.. masz Sims'y? To może zagramy?
- Z miłą chęcią.. - mruknęła Rose.
*Rose*
- Ja wychodzę! - usłyszałyśmy krzyk z dołu.
- Nie obchodzi mnie to! - głośno odkrzyknęłam. Zae zachichotała.
- Ja też mam rodzeństwo. Bliźniaki, młodsze, chłopca i dziewczynkę.
- Mmm.. nie zazdroszczę..
- Nie są tacy źli.. ale mogliby być lepsi. Wiesz jak to z dziećmi.
- Jak w Simsach.
- Tak trochę.. - parsknęła śmiechem Zae.
Nagle poczułam jakby coś mocniejszego. Kochałam tą dziewczynę, ale teraz jakby.. bardziej.. chciałam powiedzieć jej co czuję, ale ona była szybsza. Pocałowała mnie. Jej usta były delikatne, a pocałunki namiętne acz zmysłowe. Nie dałam jej się prowadzić. Nadal dotykając się wstałyśmy, a ja rzuciłam Zae na łóżko. Ściągnęłam jej top i spodnie. Pobawiłam się z nią jeszcze..
*Zae*
Nie będę wiecznie pod nią. Muszę jej udowodnić że też jej chcę.
Rozebrałam ją do półnaga, chwilę się z nią droczyłam, po czym ściągnęłam jej stanik. Miała piękne, nie za duże piersi. Całowałam ją po nich zostawiając po sobie czerwone ślady. Jeju nogi były piękne. Chude, urocze.
Zdjęłam z niej resztkę bielizny i położyłam się nad nią. Oparłam się łokciem o materac, a drugą błądziłam w okolicach muszelki mojej ukochanej i wsadziłam jej palec, a następnie drugi. Jęczała rozkosznie. Chciałam tego słuchać. Po chwili zaczęłam robić zamaszyste ruchy i pchnięcia. Jęczała z roskoszy. Czułam że dochodzi. Chwilę później opadła bez sił i jęczała jeszcze chwilę. Ja dodając tej chwili uroku, całowałam i lizałam ją po łechtaczce. Jęczała i wzdychała.
*Rose*
To były najcudowniejsze chwile w moim życiu. Uprawiałam sex z ukochaną dziewczyną. Później przestałam skupiać się na sobie. Do końca rozebrałam moją wybrankę, po czym włożyłam jej aż trzy palce do pusi, całując ją przy tym po szyi i twarzy. Robiłam mocne pchnięcia, żeby jej odczucia były jeszcze bardziej realistyczne. Jęczała i wzdychała z roskoszy. Po chwili ona znowu wsadziła mi dwa palce w muszelkę tak, że dotykałyśmy się nawzajem.
*Zae*
Doszłyśmy niemalże w tym samym czasie. Było cudownie. Jeszcze chwilę się pomiziałyśmy i wzięłyśmy prysznic. Następnie, obejrzałyśmy fajny film i musiałam już iść po bachory..
- Dziękuję ci za to doznanie..
- Ohh.. dla mnie to przyjemność.. - mruknęła Rose spuszczając wzrok, ukazując swoje długie żęsy.
Pocałowałam ją mocno w usta, po czym wyszłam. To były najpiękniejsze chwile w moim życiu.
CZYTASZ
To czego Chcę☯ ||lovestory||
Novela JuvenilRose Leaner przeprowadza się z Kanady do Nowego Yorku. Gdy spotyka Zae Collins, jej życie obraca się do góry nogami..