Zapowiedź

412 28 38
                                    

W życiu każdego człowieka przychodzi ten moment, kiedy musi opuścić rodzinne gniazdo i udać się na "swoje". Wiąże się to z licznymi formalnościami, bo przecież trzeba sobie znaleźć mieszkanie albo wolne miejsce w akademiku. Nie wspominając o pracy. W końcu przecież trzeba jakoś się utrzymać no i nie wypada ciągnąć pieniędzy od rodziców!

Co to, to nie!

W takiej też sytuacji znalazł się nasz główny bohater Jung Hoseok, który w chwili obecnej pakował wszystkie swoje rzeczy do kartonów. Na przekór nadwrażliwym rodzicom - złożył aplikację na studia w samym Seulu, zamiast na tutejszy Uniwersytet.

Oczywiście spotkało się to z wielką kłótnią po odebraniu wyników, jednak rodzice jak to rodzice - ważniejsze dla nich było szczęście dziecka. Pogodzili się z jego wyborem, a nawet zadeklarowali pomoc swojemu jedynemu synowi, którego kochali.

Tak też właśnie po upływie miesiąca, cała trójka stała na podjeździe prowadzącym do małego, ale przytulnego domku należącego do Państwa Jung, i żegnali się ze sobą na czas bliżej nieokreślony, jakby rozstawali się na zawsze.

No, a przecież nic takiego nie będzie mieć miejsca.

- Mamo, nie płacz. Przecież będziemy w kontakcie, przyjadę na święta, albo wy do mnie wpadniecie. Jest teraz tyle możliwości! A ja przecież nie jadę na drugi koniec świata!  - wysoki brunet starał się wydostać z płaczliwego uścisku rodzicielki, która nieskora była wypuścić go ze swoich ramion.

Jednak, gdy w końcu się to udało, młody mężczyzna podszedł do swojego ojca, któremu uścisnął dłoń, a następnie skierował swoje kroki do nieopodal zaparkowanego, pokrytego czerwonym lakierem, Hyundai'ia.

- Tylko uważaj na siebie! - wołała za nim drobna brunetka, w tej chwili podtrzymywana przez męża - Ubieraj się stosownie do pogody i jedz odpowiednio!

Hoseok posłał jej jedynie uśmiech na te słowa i tuż po zapięciu pasów, ruszył spod domu - chcąc zacząć zupełnie nowe życie, w nowym miejscu.

Jednak jeszcze nie wiedział, co takiego los dla niego przygotował...

a/n: Dobrze jednego ff nie zaczęłam, a już wymyśliłam kolejne... Nah.

Ale obiecuję, że będzie fajnie, wesoło, luźno i trochę magicznie ^^

Mam nadzieję, że przypadnie wam to do gustu ^^

Pierwszy part będzie soon, ale kiedy dokładnie to nie wiem :')



My private J:Gi(mi)n  «j.hs + p.jm»Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz