3

387 25 11
                                    

Zobaczyłam Yurache,który swoim butem przyciska łeb mojego brata do podłogi.Na początku nie wiedziałam co zrobić ale po chwili namysłu postanowiłam pomóc Yuriemu.
-EJ Wróżko!!-Yurio odwrócił się w moją stronę-Czy byłbyś tak miły i nie bił mi brata?!
-O laleczka! A co mi zrobisz jak cię nie posłócham?
-Zaraz ci pokaże!!-wydarłam się i rzuciłam na Yuria
W momencie jak maialam mu wydrapać oczy pojawił się Victor i odepchnął nas od siebie.
-EJ koty co wy wyprawiacie?
-To ta wariatka się na mnie rzucila!!
-To ten smark rzucił się na mojego brata!!
-Ok,ok nie ważne.Yuri co ty tu robisz?!-zapytał Vic
-Pamiętasz o obietnicy?!Masz mnie trenować stary grzybie!!-co ja słyszę?! Nie pozwole,żeby Victor trenował Yuria
-Upss... Zapomniałem heh-gdy Yuri to usłyszał omało nie eksplodował
-ZAPOMNIAŁEŚ?!Ty stary pijaku!! Masz mnie trenowac!!!-ale on się drze
-V-victor czy ty wracasz?-zapytał nie pewnie Yuri
-Hymm... Mam pomysł! Zorganizujemy konkurs!I ten,który wygra będzie trenował za mną.
-Też chę wziąść udział w konkursie!-gdy to powoedziałam wszyscy popatrzył na mnie jak na idiotkę
-Nie.To jest konkurs dla Yuriego i twojego brata.
-Możesz wystąpić na początku jako wstęp-dodał mój brat
-CO?! Jako WSTĘP?!! Jestem sportowowcem,a nie jakąś atrakcją!! I nie mam zamiaru stać w waszym cieniu-wykrzyczyłam i wybiegłam
Biegłam jakieś10 minut aż dobjegłam nad staw w parku.Usiadłam zdyszana na ławce chciałam wziąść inchalator z torby ale okazoło się,że nie wzięłam torby z lodowiska.Zaczęłam coraz ciężej oddychać.Każdy wdech i wydech wymagał coraz więcej trudu.To było straszne zaczełam się bać pierwszy raz przytrafiło mi się coś takiego.Atak astmy sawał się coraz silniejszy.
***Yurio perspektywa***
Ta mała laleczka była... Była inna.Nie boi się mnie jak większość,potrafi walczyć i ciekawe czy naprawdę jeździ tak dobrze jak mówi.
-Yurjo poszukasz jej?-zapytał Victor
-A co jej nianika?!
-Nie ale na nas jest zła i na pewno nie będzie żadnego z nas słuchała ale,ponieważ ciebie nie zdążyła dobrze poznać to chyba sobie jeszcze u niej nie bagrabiłeś-Odpowiedział Yuri
-Z jednej strony mam ją w poważaniu,a z drugiej mam ją w powiażaniu!!!
-Yurio proszę ona jest chora i może jej się coś stać!-upierał się Yuri
-Ale to ty jesteś jej bratem!
-Ale Yuri ma teraz trening i Sumi i tak nie będzie go słuchała.
-Ok,poszukam jej-warknąłem i wyszedlem z budynku.
Co za idioci,skąd mam niby wiedzieć gdzie poszła ta mała laka?!Ale ok,gdybym był fochniętą nastolatką gdzie bym poszedł?Sklep ze Słodyczmi?Sklep z ciuchami?Do jakieś Bff?Błądziłem tak kilkanaście minut ale nie mogłej jej znaleść.
-Nosz kurwa!Gdzie ta dziewucha!-krzyknąłem kopiąc kamień, trochę się zaczołem o nią martwić
Ja nie przyznam się nikomu ale ona zrobiła na mnie w pewien sposób wrażenie.Większość ludzi się mnie boi.Nie jestem złym człowiekiem po prostu zranionym...
Gdy tak rozmyslałem wszedłem do parku i znalezłem Sumi ale to nie był miły widok.

Autor:Hejka!Postanowiłam dać Wam prezęt Welkanocny w postaci kolejnego rozdziału.Pamiętajcie o gwiazduniach bo wtedy wiem,że ktoś to czyta,a teraz mam trochę pomysłów.
   Wesołego Jajka!!

Laleczka na Lodzie (Yuti Plieteskixreader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz