Nigdy wcześniej nie zadawałem sobie pytania, w jaki sposób chciałbym odejść z tego świata...
Stoję teraz jednak, całkowicie sparaliżowany, spoglądając w mroczne oczy drapieżnika, który stoi na drugim końcu pokoju. A on patrzy ze złowrogim uśmiechem na swoją małą ofiarę.
Muszę poświęcić swoje życie za kogoś innego... Za osobę, która jest mi bliska...
To jest godna śmierć, nie mam co do tego wątpliwości.
Szczery akt poświęcenia.
Coś, co ma choć odrobinę znaczenia w moim szarym świecie...
I gdybym nie przeniósł się do Forks, to nie znalazłbym się teraz twarzą w twarz z tym zabójcą. To jest pewne. Mimo tego nie chcę żałować mojej decyzji.
Bo właśnie w tym mieście znalazłem szczęście, o którym nawet nie marzyłem i nie warto rozpaczać nad tym, że słodki sen musi dobiec końca...
Nie zmieniwszy wyrazu twarzy, mroczny myśliwy zaczął zbliżać się ku ofierze, gotowy zabrać jej ostatnie tchnienie...
CZYTASZ
𝐙𝐦𝐢𝐞𝐫𝐳𝐜𝐡 || male!reader (rewrite)
FanfictionDotychczasowe życie, jakie wiodłem, skąpane było w ciemnych barwach. W odcieniach szarości blaknących wspomnień... Teraz przybiera ono kolorów, a sprawcą wszystkiego jest ON. Teraz już nie mogę chować się bezkarnie w cieniu, ponieważ JEGO blask wymy...