✉24

519 79 37
                                    

Połowa meczu za nami. Nie mam bladego pojęcia po co rzucają te piłki do kosza, by później i tak wypadły. No bo jak ma się bramke, to ta piłka w tej bramce jest no nie?

– Alya, przynieść ci coś do picia? - zapytał Nino swojej ukochanej

– Mógłbyś sok winogronowy - uśmiechnęła się – Dziękuję

Czekałam, aż Adrien zapyta się mnie o to samo i nuciłam piosenkę pod nosem.

– Marinette? - wypowiedział moje imię.

Chwila, cytrynowy czy arbuzowy. A co jeśli zapyta się mnie o jedzenie? To hot-dog czy hamburger? A może kebab?

– Tak, słucham cię? - odwróciłam twarz w jego stronę i już miałam odpowiedzieć, że nie musi gdy...

– Może byś tak się ruszyła i przyniosła mi coś do picia lub jedzenia? - powiedział oschłym tonem.

On pewnie tak żartuje. Prawda?

– A więc co? - wstałam i zapytałam się go

– Jestem twoim chłopakiem, a ty nie wiesz co chciałbym do jedzenia? - prychnął - Żałosne.

Zrobiło mi się trochę przykro, ale co tam.

– Hamburger i woda niegazowana, filtrowana, najlepiej z jakiejś studzienki, gdzie w wodzie nie rosły żadne wodorosty. - podparł się łokciem.

– Okej, już przynoszę - miałam iść lecz coś mnie zatrzymało.

Coś co nie pozwalało mi na pójście dalej. Tym czymś był chyba mój rozum. Rozum który ujrzał po raz pierwszy od bardzo dawna światło dzienne. Tak naprawdę Adrien nie jest tym promyczkiem za którego go uważałam.

– Chwila... - odwróciłam się w jego stronę, na co zwrócił uwagę – Ja mam ci coś przynieść do jedzenia i picia? - zmarszczyłam brwi

– No chyba widzisz, że tak - przewrócił oczami

– O nie księciuniu - zaprzeczyłam - Ty, ty się cały czas mną rządzisz. Ty nawet papierka po cukierku wyrzucić nie możesz, bo muszę zrobić to ja - westchnęłam - Może i jestem przegrywem, ale coś jednak rozumiem

– Marinette, nie oszukujmy się - wstał i podszedł bliżej mnie – Jesteś głupia - uśmiechnął się

Tak się zamierza bawić? Okej!

– Przyniosłem pici... - chwyciłam za jeden z kubków napełnionych napojem, otworzyłam pokrywkę i oblałam zawartością Adriena.

– Ja jestem głupia, a ty jesteś mokry - pokazałam mu szereg moich zębów i skrzyżowałam ramiona na klatce piersiowej

– Jesteś głupia, bo myślisz, że cię kocham - wywrzeszczał - Myślisz, że dlaczego jestem z tobą w związku? To tylko po to byś wreszcie się odczepiła - tłumaczył

No masz ci los, że Nino przyniósł jeszcze drugi napój, który również wylądował na blondasku.

🍋

jutro epilog

🍋

Mój Chłopak Kupi Mi Chomika ✿ miraculous ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz