Seks na zgodę? || TaeGi +18

3.8K 62 21
                                    

*POV YoonGi*

- Tae! - krzyknąłem z łazienki, patrząc w lustro na swoje sklejone włosy.

Dwa dni temu przyłapałem go, jak mieszał w moich rzeczach, ale nie sądziłem, że posunie się do tego, żeby dolewać mi żelu do stylizacji włosów do szamponu.

Po chwili chłopak wszedł do pomieszczenia, uśmiechając się tylko.

- Czy Ty jesteś normalny? Dolałeś mi do szamponu... - TaeHyung nie dał mi skończyć, łącząc nasze usta w pocałunku.

Mruknąłem coś tylko, odlepiając się i marszcząc brwi. Patrzyłem na niego, zakładając ręce na tors. Chłopak zaśmiał się.

- Bawi Cię to?

- Wyglądasz jeszcze seksowniej, niż normalnie. - uśmiechnął się, na co zamknąłem oczy, wypuszczając powoli powietrze.

- Głupek. - mruknąłem, idąc do pokoju w samym ręczniku, który był luźno owinięty wokół moich bioder.

Usłyszałem za sobą jego kroki.

- Zapłacisz mi za to.

- Dobrze, ale chyba w naturze, huh? - uśmiechnął się zadziornie, patrząc na mnie z pożądaniem.

- Spadaj. - przewróciłem oczami, idąc do kuchni.

Poszedł za mną, na co westchnąłem. Nie miałem bowiem ochoty się z nim droczyć, a tym bardziej kłócić. Kochałem go i chciałem dla nas jak najlepiej, zresztą on tak samo. Czasami mógł zrobić sobie ze mnie żart, ale żeby robić to prawie cały czas?

- Kotek... - objął mnie i wymruczał mi do ucha. - Nie denerwuj się już na mnie, bo złość piękności szkodzi.

- Ty też się często złościsz? - spojrzałem zza ramienia na niego.

- Prawie wcale.

- To Tobie musiało co innego zaszkodzić. - mruknąłem, robiąc sobie kanapki.

Chłopak zaśmiał się tylko, całując po karku, na co odsunąłem się trochę. V nie darował. Podszedł jeszcze bliżej, blokując mi drogę ucieczki i wpijając się w skórę na mojej szyi, na co wydałem cichy, ale przeciągły jęk.

- TaeHyung... - odwróciłem głowę tyłem do niego, zagryzając wargę.

Podobało mi się to, ale nie mogłem tego pokazać. Trzeba było zachować swój swag, nie?
Spojrzałem na niego obojętnie.

- Wiesz, że widzę? - zaśmiał się.

- Ale co? - zmarszczyłem brwi, patrząc na niego.

- Widzę, że gryzłeś wargę, widzę, że Ci się to podobało i widzę, że masz na mnie taką samą ochotę, jak ja na Ciebie. Nie ukryjesz tego, Kotku. - zagryzł mocno wargę, patrząc mi w oczy.

Ledwo wypuściłem powietrze z płuc. Dobrze wiedział, że takie coś na mnie mocno działa i z premedytacją wykorzystywał to.

- Tae... - zagryzłem delikatnie wargę, patrząc na niego. - Możliwe, że masz rację, ale co to ma do rzeczy? Może... Rozmyślę się albo nie masz racji?

- Po pierwsze. Ty rozmyślić? Na pewno nie, za dobrze Cię znam. Po drugie. Ja zawsze mam rację, jeśli chodzi o Ciebie i dobrze o tym wiesz, ale próbujesz to po prostu ukryć, co Ci nie idzie zbyt... Dobrze, kochanie. - pocałował mnie delikatnie, ale z nutą erotyzmu, za co chciałem mu przywalić lecz nie zrobiłem tego.

Po chwili nie wytrzymałem i wskoczyłem mu na ręce, oplatając nogi wokół jego bioder.

- To mi się podoba... - wymruczał, trzymając moje ciało i idąc do sypialni.

One Shots KpopOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz