Your promise

00. Okay okay.

Dzień pierwszy.

Jak to jest patrzeć na świat z perspektywy anioła?
Jak to jest móc dotknąć osobę, którą się kocha?
Jak to jest powiedzieć drugiej osobie, że ją się kocha?
Jak to jest?
Czy wtedy czujemy się jak w niebie?
Czy czujemy tylko radość z bycia z tą osobą?
A może coś innego?

Ile razy spotkamy się z bólem spowodowanym brakiem odwzajemnionej miłości?

Ile dni, miesięcy, lat człowiek potrzebuje do wrócenia do prawidłowego funkcjonowania?

Ile musimy wycierpieć aby stać się świadomym tego jak bardzo ranią nas pewne rzeczy?

Ile razy musimy upaść na ziemię aby po raz kolejny stanąć twarzą w twarz z ogromnym bólem, który rujnuje nas od środka?

Ile razy? Po co to wszystko jest? Po co jest miłość?

Miłość osłabia nas jedynie, a nie pomaga pokonać lęki.

Lęki. Jak to brzmi, prawda?

Próbujemy zawzięcie ukoić swój ból bólem innych, a czy to pomaga?

Każdy z nas ma i będzie mieć inną odpowiedź na to pytanie.

A Ty jaki masz?

××××

Pragnę. Pragnę zapomnieć.
Pragnę uspokoić swoje nerwy.
Jednym cholernie głupim sposobem.
Jedną głupią myślą.
Możesz mnie nienawidzić.
Możesz się mnie wstydzić,
Nic bardziej nie będzie mnie boleć
Niż wbicie mi noża prosto w me zranione serce.

Próbujesz uspokoić mnie pocałunkiem.
Pocałunek nic nie da kochanie me.
Jedynie powiększa mój ból.
Ból istnienia.
Co się ze mną dzieje?
Widzisz sam nie znam odpowiedzi,
A Ty pragniesz poznać powód.

Powód chcesz znać.
Chcesz wszystko znać
Tylko nie mnie.
Kochasz mnie?
Nienawidzisz mnie?
Pragniesz mnie?
Pragniesz mnie zabić?

Nie widzisz ile bólu sprawiasz mi
Tym swoim egoizmem.
Tym swoim uwielbieniem
Moją spokojną duszą.

Nie zauważasz
Jak bardzo chcę zniknąć
Zostawić to wszystko
To wszystko co sprawia
Mi ból.
Ból miłości.
Ból duszy.
Ból całego mnie.

//M, A