-Halo?!
-Po usłyszeniu sygnału zostaw wiadomość. Piiiiiiiiiiipppppp!!
-Jak to odczytasz to oddzwoń bo nie mam już do ciebie cierpliwości. Lisa ma urodziny a ty się spóźniasz!!! Mam tego dość...
Charlotte odłożyła słuchawkę. Była strasznie nabuzowana, miała ochotę kogoś uderzyć, najchętniej swojego męża Michaela.W mieszkaniu Evansów odbywały się urodziny małej Lisy. Michaela czyli ojca dziewczynki jak zawsze nigdy nie było. Charlotte już dzwoniła do męża, bez skutku oczywiście. Po mieszkaniu biegały dzieci mnóstwo dzieci, trudno było je okiełznać. W tym momencie dla Charlotte była to chyba najmniej stresująca rzecz. Tyle problemów, nie dało ich się nawet policzyć...
-Mamusiu?
-Tak skarbie?
-Kiedy przyjdzie tata?- zapytała uroczym głosikiem Lisa
-Yy...zaraz przyjdzie, idź się bawić z dziećmi- Charlotte spanikowała
Co ja zrobię, co ja zrobię??Z przemyśleń oderwała ją jej przyjaciółka Alex
-Coś się stało Ch? (czytaj „Sz")
-Niewiem gdzie jest ten nieodpowiedzialny palant
-Ogarnij się skarbie i chodź nakładać tort bo nie ma co się martwić napewno zaraz przyjedzieCharlotte i Alex wyjęły tort z lodówki i zebrały wszystkie dzieciaki do stołu. Nie było to łatwe zadanie. Dwaj chłopcy bawili się na balkonie co było bardzo niebezpieczne na tej wysokości czyli 13 piętrze. Trzy dziewczynki bawiły się lalkami, a reszta dzieci biegała po domu bawiąc się w berka
Mała Liska kończyła dziś 4 lata.
Pomyślała życzenie i zdmuchnęła świeczki. Niedługo po zjedzeniu tortu impreza się skończyła. Wszystkie dzieci razem z rodzicami już poszły.Lisa czekając na tatę zasnęła na kanapie, Ch też miała zamiar na niego zaczekać, ale położyła się koło Lisy i również zasnęła.
***
Las, piękny zielony las nie dało oderwać się od niego wzroku. Małej lisy nie interesowały krajobrazy bo już od wjazdu do tego magicznego miejsca spała. Charlotte zamyślona w końcu oderwała się od szyby:
-Michael gdzie jedziemy?
-Zaufaj mi skarbie nie wywożę cię na Syberie
-Hahaha bardzo śmieszne
Jechali jeszcze przez chwilę w spokoju Ch oglądała krajobrazy w totalnym zamyśleniu gdy nagle na drodze, która jak dotąd była pusta pojawił się Tir jadący prosto na nich.Charlotte obudziła się nie wiedziała co się stało po chwili zrozumiała że to tylko sen. Gdy się otrząsnęła zrozumiała, że ktoś dzwoni na domowy numer i ciągle słychać dźwięk telefonu. Pierwsza myśl jak jej przyszła do głowy to to, że dzwoni Michael. Ch podniosła słuchawkę i powiedziała:
-Halo?!
-Dobry wieczór nazywam się Amanda Smith i chciałabym panią poinformować, że znaleziono zwłoki pani męża na obrzeżach Londynu.---------------------------------
Hej! To jest moje pierwsze opowiadanie, nie jestem cierpliwa więc niewiem czy je skończę XDD, ale trzeba mieć nadzieję!! Heh💛😅Zapraszam do:
-FmePrincess-
JakubDunajski* odrazu przepraszam za błędy ortograficzne, interpunkcyjne, stylistyczne i inne. Nie jestem bardzo dobra z polskiego więc można w tym opowiadaniu to zauważyć
** będę też wam pisać ile słów ma dany rozdział ten ma 453

CZYTASZ
Detektyw Ch
ActionCharlotte Evans: -Mama Lisy -Żona milionera Michaela Evansa -Bezrobotna -21 lat -długie brązowe włosy jasna cera piękne ciemne oczy i duże usta Czy to wam wystarczy by wiedzieć kim jest Ch? No nie za bardzo, odkryjcie Charlotte czytając to opowia...