-Słyszy mnie pani?
-Tttaak, gdzie mam przyjechać?-zapytała roztrzęsionym głosem Charlotte
-Szczerze mówiąc to jedynie na naszą komendę, bo zwłoki zostały zabrane na sekcje, a nie do kostnicy...Charlotte nie miała siły płakać, była zszokowana.
Szybko zadzwoniła po Alex, ktoś musiał zająć się Lisą. Pięć minut później Ch była już w samochodzie. Londyn o godzinie 6 rano nie był ani zakorkowany ani zupełnie pusty. Gdy Charlotte weszła na komendę zobaczyła jak policjanci przewożą ciało jej męża do jakiegoś gabinetu. Kobieta biegła i wolała żeby zaczekali. W ostatniej chwili zdarzyła dobiec. Ciało jej męża było całe we krwi, na czole Michael miał ranę postrzałową w sumie to nie postrzałową, skutek tego strzału był kompletnie inny.
Recepcjonistka rozpoznała kobietę:
-Pani Evans, musi pani zaczekać na zewnątrz. Teraz napiszemy krótką notatkę
-DddobrzeCharlotte usiadła na krześle, nie miała siły ani odwagi mówić. To było dla niej za ciężkie.
-Zacznijmy, imię i nazwisko
-Charlotte Evans
-Trzeba podać drugie imię
-Doris
-Teraz wiek i miejsce zamieszkania
-21 lat i po co wowogóle te pytania?
-Przejdźmy do konkretów, co pani robiła zeszłej nocy?
-Byłam na urodzinach mojej córki- powiedziała już trochę odważniej
-A w nocy?
-Spałam na kanapie obok córki
-Dobrze, kiedy pani widziała ostatni raz swojego męża?
-Wczoraj wcześnie rano
-Myślę że to wszystko
-Wiecie już co z moim... mmężem- Z oczu Ch zaczęły lecieć łzy.
-Został zastrzelony podczas jazdy samochodem, spadł do rowu.
-Czemu był na obrzeżach Londynu?
-Naprawdę niewiem, ale znaleziono go w dość niebezpiecznej okolicy
-Matko boska-Charlotte zaczęła płakać można powiedzieć że ryczała. Była załamana, prawda i te wydarzenia okropnie bolały. Nigdy nic ją tak bardzo nie bolało, było gorzej niż podczas porodu, albo gdy jej rodzice umierali. Michael był osobą którą kochała i znała. Bardzo dobrze go znała. Od niego otrzymywała wsparcie, gdy dowiedziała się o ciąży i gdy były gorsze dni. Była z nim bardzo blisko przynajmniej do czasu.................................................
-Skończyłaś już?
-Jeszcze nie! Zaczekaj
-Nie mogę czekać!!
Wyszła
-I co?
-Pozytywny
-Naprawdę??
-Tak!!
-Jedziemy do lekarza- odpowiedzialnie zdecydował Michael-Jaki wyszedł pani test?
-Pozytywny
-Yyh muszę pani coś powiedzieć
-Ale co?
-To nie ciąża. To rak
Wszyscy w gabinecie zrobili przerażone miny, naprawdę przerażone.Kilka miesięcy później Charlotte była już po zabiegu usuwania macicy. Nigdy więcej nie będzie mogła zajść w ciążę. Nigdy nie powiększy się jej rodzina. I właśnie przez to oddaliła się od Michaela...
.............................................-Co mam teraz zrobić?- zapytała Charlotte
-Czekać, wrócić do córki, zobaczyć się z notariuszem.Charlotte wyszła z komendy. Wróciła do domu. Poprosiła żeby Alex zabrała małą do siebie, a sama weszła do swojego pokoju i zaczęła płakać, gorzko płakać, ryczała cały dzień, aż nastał wieczór i pojechała po córeczkę potem pozostało jej tylko czekać, tylko na co? Przecież policja nic nie wskóra, to ona powinna się dowiedzieć co stało się z Michaelem Evansem.
..................................................
Hejka, mam nadzieje że jest całkiem fajnie! Przepraszam za tak długą przerwę ale wena i takie inne mnie opuściły XDD
Polecam:
Zuza_writer
xxMrsDevriesxx
JakubDunajskiDo następnego rozdziału!!💛
PS. Ten rozdział ma 459 słów
CZYTASZ
Detektyw Ch
ActionCharlotte Evans: -Mama Lisy -Żona milionera Michaela Evansa -Bezrobotna -21 lat -długie brązowe włosy jasna cera piękne ciemne oczy i duże usta Czy to wam wystarczy by wiedzieć kim jest Ch? No nie za bardzo, odkryjcie Charlotte czytając to opowia...