Rozdział 10

53 1 4
                                    

Uwaga znaczek * to jak myśli bohater, którym pisze rodział z jego perspektywy.

Alice:
-Dobra, gdzie mam położyć ciuchy?
-Na swoim krzesełku, każdy ma swoje na którym siedzi.
-Ok, ale które krzesło jest moje?
-Te z jasno-różową chustką.
Dopiero teraz zauważyłam, że krzesła mają kolory. To znaczy kolorowe chustki. Tak naprawdę krzesełka były zielone.

+++++++

Zdjęłam ubrania i zostawiłam białe trampki koło krzesełka. Udałam się w stronę basenu. Martwiło mnie to że nie ma Kim i Belli. Chciałam kogoś się zapytać gdzie one są. Sophie przebierała się więc postanowiłam, że zaryzykuję i zapytam się jakiegoś chłopaka.
-Ty jesteś Alex?
-Tak, a co?
*Na pewno wyszłam jak idiotka z tym pytaniem*
-A wiesz, nie wiem gdzie jest Kim i Bella.
-Poszły po jedzenie i picie.
-Aha ok.
*Nigdy nie umiałam rozmawiać z chłopakami na pewno zrobiłam się czerwona jak burak*
-Nic ci nie jest? Jesteś czerwona.
*No pięknie,  tak jak myślałam*

=============================

Taki moment, a ja przerywam... hihi. Przepraszam, że rozdziały krótkie i publikuje rzadko, ale jestem w trakcie pisania innej książki! Tak 😄. Kiedy ,,Ta druga" będzie się kończyć, to wejdzie nowa książka. Mam zdradzać tytuł? Kto chce, abym go napisała pod następnym rozdziałem, niech napisze w komentarzu! AUTORKA

Ta druga [Wolno pisane]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz