Siostra, zlituj się!

843 78 12
                                    

Krążyłem po pokoju, prawie rwąc sobie włosy z głowy. Zawsze myślałem, że stracę je przez farbę do, a nie strach przed spotkaniem z chłopakiem. Jak ja się mam do chuja pana z nim spotkać?! Jest źle! Kurewsko źle! Mamo! Spokojnie Yoo, ogarnij się, nie jest tragicznie, dasz radę. Na pewno jest coś, co cię ocali.

Załamany jak ławka pod zapaśnikiem sumo, usiadłem na puchatym czarnym dywanie, przytulając do brzucha moją poduszkę Kumamona. Co można zrobić, kiedy chłopak, który ci się podoba chce się spotkać, a ty zapomniałeś mu wspomnieć, że ci się trochę chromosomy pojebały i zakradł ci się do nich jeden Y? Mogłem oczywiście powiedzieć mu prawdę, ale znienawidzi mnie, więc odpada. Mogłem iść na solarkę, przefarbować się na czarno, zapuścić wąsik, kupić sombrero i spierdolić do Meksyku, utrzymując się z grania na weselach, jako Pablito, niestety mogę nie wyrobić się z zapuszczaniem wąsów. Mógłbym też iść pod nóż, ale... no ał, ja jestem jednak przywiązany do wszystkich moich części ciała i wolałbym, żeby nic mi nie odcinali.

– Yoongi! – Yoora trzepnęła mnie w głowę, tak, że chyba mi jakieś punkty IQ z niej uleciały.

– Czego?! Ja tu przeżywam kryzys!

– Właśnie widzę, czekam aż zwrócisz na mnie uwagę od dziesięciu minut – Młoda też usadziła się na dywanie, opierając o łóżko i podsunęła mi pod nos czekoladki, które już w połowie zniknęły za jej sprawą. – Powiedziałeś w końcu Jiminowi, że ci Bozia poskąpiła przy żebrach, a dołożyła przy miednicy?

– Nie... – westchnąłem. Widziałem jak dziewczyna otwiera usta najpewniej, żeby mnie opieprzyć, ale nie dałem jej nawet zacząć – Przyjeżdża za dwa tygodnie i chce się ze mną, w sensie tobą spotkać. Co ja mam zrobić?!

– Powiedzieć mu prawdę?

– A coś, co go nie odstraszy? Młoda, zrozum, że mi na nim zależy i jeśli mnie znienawidzi za te głupie plany, to nie wiem, co zrobię, ale na pewno coś, czego oboje pożałujemy! – Yoora popatrzyła na mnie uważnie, a po chwili wzięła telefon i zaczęła coś sprawdzać. Cierpliwie czekałem aż skończy... przez jakieś cztery minuty, a potem mi się znudziło.

– Co ty robisz? – Starałem się spojrzeć na wyświetlacz, ale młoda skutecznie mi to utrudniała.

– Ratuję ci dupę. Jeśli mamy do wyboru albo cię uratować przed spotkaniem, albo na nie wysłać to są dwie drogi. Albo uciekniesz do Meksyku, albo wmówimy Jiminowi, że od zawsze czułeś się dziewczyną, ale jeszcze nie poszedłeś pod nóż – Popatrzyła na mnie wyraźnie dumna ze swojego planu, a ja poczułem, że to jeden z tych momentów, kiedy okazuje się, że nasz debilizm jest rodzinny.

Yoora przez kolejną godzinę namawiała mnie na założenie jej ubrań. Nie ma tak dobrze, wiedziałem, że zołza chce po prostu narobić mi zdjęć i szantażować. Poza tym, nie miałem zamiaru iść na spotkanie z Jiminem w kiecce, bo w końcu, któregoś pięknego dnia, dowie się, że kłamałem. Poza tym wątpię, żeby kręciły go przebieranki.

Jakimś cudem udało mi się uciec z domu. Włóczyłem się po parku, docierając w pewnym memencie do miejsca, gdzie Jungkook zabrał młodą na piknik. Rozwaliłem się na trawie w pozycji na rozgwiazdę i przymknąłem oczy. Miałem tylko cichą nadzieję, że nie zasnę, bo jeszcze jakiś pies postanowi pobawić się w ogrodnika i mnie podlać. Znowu. Nagle zawibrował mój telefon. Nawet bez patrzenia na wyświetlacz wiedziałem, że to Jimin. Wspaniale, kurwa, na pewno mi to pomoże w zaprzestaniu okłamywania go!

UgotNOabs: Yoongi! (>ω<)

UgotNOabs: Mam nowinę!

UgotNOabs: I potrzebuję pomocy!

UgotNOabs: Proooooooszę!

Trzecia do pary |Yoonmin| ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz