Stoisz przy oknie późnym wieczorem, wyglądając przez szybę. Pada śnieg. Jest prawie tak samo delikatny jak ty. Twoja blada skóra już nie odcina się od firanki. To smutne obserwować cię w tym stanie. Zaraz chwytasz skrzypce i zaczynasz grać. To mój ulubiony utwór. Czasem mam wrażenie że wiesz o mojej obecności. Jestem tuż obok. Nachylam się nad twoim ramieniem, ale nie możesz poczuć mojego oddechu na swojej szyi. Tęsknię za tobą. Tak myślę. To tęsknota? Ta...pustka w środku? Wwierca się we mnie z każdą minutą.
Och, Sherlock...
***
Czy gdyby cały świat legł w gruzach, zauważyłbym to wtedy? Jeśli tylko on byłby obok, wszędzie mogłyby grać płomienie.
CZYTASZ
Dotyk
RomancePrzebywanie w stanie niematerialnym, bez możliwości bycia blisko ciebie to coś, co rani serce.