Poznanie

15 1 0
                                    

7.00 01.09.2022r.
Bibib bibib bibib zadzwonił mój budzik
- No nie! Znowu 10 miesięcy katuszy. Na szczęście już ostatni.
Wstałam, podeszłam do szafy i wybrałam taki oto zestaw:
- czarna sukienka
- biżuteria
- rajtuzy
Wzięłam kurtkę i kozaki ze względu na pogodę.
Ubrałam wszystko i poszłam na śniadanie.
Gdy wszystko zjadłam ubrałam kurtkę i kozaki i wyszłam.
W AUTOBUSIE
Wsiadłam do autobusu szkolnego. Postanowiłam usiąść z tyłu. Zobaczyłam czarnooką brunetke( SWEET ).
- Mogę?- zapytałam.
- Jasne.- powiedziała i posunęła się na drugie siedzenie.- Przy okazji jestem Charley.
- Carmen.
Gdy byłyśmy na jednej z dzielnic Paryża do autobusu wsiadł przystojny chłopak.
- Siemka Louis. - powiedział czarnowłosy.
- Hej Harry. - powiedział przystojny blondyn znaczy Louis.
- To Louis Hadinsoon, największcze ciacho w szkole.- powiedziała Charley. - Nie ma laski w szkole oprócz mnie która by nie miała jego zdjęcia przyklejonego nad biórkiem.
PO WYJŚCIU Z AUTOBUSU
Biegnę , biegnę i nagle mnie ktoś popycha ( obok szkoły jest małe jezioro) ja lece do jeziora, żegnam się z życiem i nie czuję wody więc otwieram oczy i widzę Louisa który mnie trzyma na rękach, postawił mnie i powiedział:
- Lepiej choćmy do szatni. - pokazał palcem tłum zazdrosnych bab które sprintem biegną do nas.
- Ok.
W SZATNI
- Jestem Louis.
- Wiem. Trudno o tobie nie słyszeć. Carmen.

☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆
Postanowiłam napisać troszke Komedie( tylko ten rozdział ) reszta to ROMANTYZM. Następny rozdział jutro.
☆Aga☆

Udane życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz