Bal szkolny

12 0 0
                                    

WYJŚCIE ZE SZKOŁY 13.09.2022r.
- Carmen może chciałabyś iść ze mną na bal szkolny?- zapytał Louis.
- Jako przyjaciele?- zapytałam niepewnie.
- Pewnie.
- Okej a kiedy?
- Jutro na sali gimnastycznej o 18.00
- Okej to pa!
- Pa...
PRZED BALEM 14.09.2022r.
puk puk puk
- Idę!
- Cześć Camen.
- Hej Louis.
- To co idziemy?
- No.
17.50 SALA GIMNASTYCZNA
Gdy wszystkie dziewczyny zaczęły się gapić na Louisa ten powiedział:
- Wiesz co? Może pujdźmy z tąd.
- Dobra ale gdzie?
- Jeszcze nie wiem...
- No dobra
2 MINUTY PÓŹNIEJ
- Chodź tu.
- Do kantorka? Mogą nas przypadkowo zamknąć...
- Też o tym pomyślałem. - powiedział i pokazał klucze go kantorka.- Nie ma zapasowych więc nie zamkną nas. Dobra chodź bo stado tych wściekłych dziewczyn tu biegnie!
- Ok. - powiedziałam i weszłam za nim.
W KANTORKU
- Myślałam że nas zobaczyły... Na szczęście.
Louis zbliżył się do mnie i lekko pocałował mnie. Gdy na początku odwzajemniłam pocaunek zaczął bardziej namiętnie. Wtedy przypomniałam sobie że jesteśmy tylko przyjaciółmi, nie parą. Wyrwałam się i powiedziałam tylko:
- Przepraszam...
I poszłam a właściwie pobiegłam. Chwilę później odwróciłam się i zobaczyłam że mnie goni więc weszłam do damskiej toalety. Już tam zaczęłam płakać z bez żadnej nadziei osunęłam się o ścianę. Nie przypuszczałam że ktoś tu jest. Nagle z jednej z toalet wyszła Charley.
- Co się stało? Czemu płaczesz? To przez tego dupka?
- Nie, to prze ze mnie. Jestem po prostu głupia...
- Nie mów tak... Powiesz mi co się stało?
I tak opowiedziałam jej całą historię.
- Ja zdałam sobie sprawę że go kocham rozumiesz? A teraz mogę go stracić... - zaczęłam gorzko płakać.
- Jeżeli on odwzajemnia twoje uczucia to poczeka i jak będzie trzeba to wybaczy.
- Dzięki. - powiedziałam i przytuliłam ją.
- Nie ma sprawy...
☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆
Rozdział mam nadzieję że się spodoba. Kończy się szczęśliwie ale nie długo będą małe podknięcia. Ciekawe czy ktoś zgadnie co dalej się stanie.
☆Aga☆

Udane życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz