-Szybciej, szybciej, [nazwisko]! Nie ma tu miejsca dla leni!
Od zamieszkania w cudzym świecie minął miesiąc. Nie uczestniczylaś w żadnej ekspedycji i nigdy nie miałaś przyjemności spotkać jakiegokolwiek tytana.
Trening, trening i jeszcze raz TRENING. Levi był bardzo surowy i wymagający. Szczególnie dla Ciebie. A za każdego "Karzełka" musiałaś machnąć 50 pompek.
Bez Kappy.
Zimny Kapral ani razu nie wspomniał o pocałunku i innych rzeczach wiążących się z wymienianiem się zarazkami.
Płakać nie będę.
-Biegnę tak szybko, jak mogę! - dyszysz z językiem dyndającym Ci do pasa.
Chłopak cicho prycha i dalej jedzie sobie na koniku.
-M-może się zamienimy??
UMIERAM.
-Ja już się w życiu nabiegałem, [nazwisko].
-[Imię]-poprawiasz go.-Po nazwisku to w sądzie.
-I w wojsku-stwierdza i odjeżdża.
Ma rację, skurczybyk.
Wojsko. Przecież się do niego nie pchałaś. Zostalaś zaciągnięta siłą i nie miałaś nic do gadania. Nie miałaś nawet prawa wyboru składu. A teraz musisz biegać bez powodu parę kilometrów dziennie. I nie pomaga motywacja "schudniesz". Wręcz przeciwnie - gdy Levi wypowie magiczne zdanie z wyrazem podobnym do "schudniesz" czy "zbędne kilogramy", grozisz mu, że utniesz mu jaja i zrobisz sobie z nich kolczyki. No ale to tak na marginesie.
ღღღ
KONIEC!!
PO TRENINGU!!!
MOJE PACHY DOZNAŁY EKSPLOZJI ŚWIEŻEGO POWIETRZA.
Ociężale padasz na łóżko, nie zdejmując nawet butów. Oddychasz ciężko, próbując dojść do siebie.
Gdy Ty zmartwychwstajesz, reszta ekipy Zwiadowców szykuje się do spania. Następnego dnia miał się odbyć nabór nowych żołnierzy. Jesteś ciekawa, jak to będzie wyglądało i ilu jest na świecie debili, którzy podejmą się wojskowej służby zwiadowczej.
Otwierasz szeroko usta i głośno ziewasz. Dzielisz pokój z Mikasą, która właśnie uchwyciła ten niebiański, wieczorny oddech.
-Zakrywaj usta.
Unosisz na nią wzrok pogardy, po czym podnosisz się do pozycji siedzącej.
-To było do mnie czy koło mnie?-przeciągasz się.-Bo jak do mnie, to mam to w dupie.
Dziewczyna kręci głową z uśmiechem i zgrabnie dostaje się na łóżko na piętrze. Bierzesz ręcznik, piżamę i idziesz do łazienki.
Pod prysznicem jak zwykle pojawiają się refleksje życiowe. Myślisz o swojej rodzinie, o Leviu, o śmierci w paszczy tytana. Ale nie przewidujesz jednego - jutrzejszy dzień zmieni twoje życie.
____________________
Cześć misiaczki 💞
Z dumą przedstawiam wam świeżo upieczoną drugą część "Levi x Reader". Mam nadzieję, że pierwszy rozdział się podoba. Następny pojawi się za tydzień w sobotę. Mam w planach dodawać rozdziały 2 razy w tygodniu, ale nie chcę niczego obiecywać, bo może wyjść tak, jak z pierwszą częścią... Ale bądźmy dobrej myśli. Jak to mówią, nadzieja matką głupich,więc no, dla mnie idealnie! 😂 Nie przedłużając, żegnam się z wami, kluseczki. Bye, bye! 👋 💖Zostaw po sobie ślad 🌟 💬!!!
To bardzo motywuje ;)
CZYTASZ
Naderwane Skrzydło - Levi x Reader [2] || Porzucone
FanfictionDruga część książki "Życie Licealisty - Levi x Reader". Pierwsza część bardzo dobrze się przyjęła, więc liczę na to, że tą przyjmiecie równie cieplutko <3 "Naderwane Skrzydło", czyli jeszcze więcej nieogarniętych tekstów, podtekstów, etc. Rozdziały...